Mireczki, co te dzieci, to ja nawet nie. Na pasach zapaliły się pomarańczowe migające, sobie myślę, no tak, #warszawa, znów się coś z-----o. No i jadą samochody dość szybko i biegnie taka mała dziewczynka, z 5-6 lat pewnie, nie patrzy przed siebie, ani nic. No to ja ją łap za plecak i odciągam od pasów, w tym momencie przejechał zaraz obok dostawczak. Prawie by ją rozjechał. I taki dumny
#dziewczynybeztabu