Kiedyś takimi samochodzikami można było pojeździć na dość małym placu w parku w moim mieście. Pamiętam, że były tam dwa biegi - wolny i szybki. Właściciel kazał używać tylko biegu wolnego, ale ja przy najbliższej możliwej okazji włączałem szybki i uciekałem. On mnie doganiał i włączał wolny, a ja chwilę później włączałem szybki i tak w kółko :)
Komentarze (25)
najlepsze
Tak to jest jak się ma kreolski haitański w szkole.
Ze zdrowego otoczenia to ja z pewnością nie jestem. :D
http://www.wykop.pl/link/768625/18-sto-konny-mustang-i-3-letni-wyatt/#comment-5462415
Nie uważam ze będzie z niego pirat. Takie umiejętności opanowania auta mogą kiedyś mu lub innym w przyszłości uratować życie.