Celem migracji nie jest poprawa życia ludzi urodzonych w krajach III świata, a obniżenie poziomu życia i bezpieczeństwa obywateli krajów rozwiniętych.
Zabranie kobiet z krajów biednych rozwiązałoby i problem przeludnienia i biedy, bo globalnie dzieci rodziłoby się znacznie mniej a do tego przychodziłyby na świat w znacznie lepszych warunkach – mało tego, w dwa pokolenia jedna kobieta zamiast doczekać się 6-40 wnucząt żyjących w skrajnej biedzie, miałaby 0-6 wnuków żyjących w bardzo dobrych warunkach.
Brak kobiet w biednych krajach = brak masy dzieci = brak masy ludzi żyjących w biedzie.
Migracja ma na celu obniżyć poziom życia w krajach rozwiniętych i to na wiele pokoleń w przód.
Co da przyjmowanie nawet 5mln migrantów w Europie i USA rocznie, skoro w skrajnej biedzie rodzi się rocznie ponad 40mln dzieci?
I po co ktoś lokowałby X młodych, agresywnych, niewykształconych mężczyzna z niskim IQ w miasteczkach, w których łącznie żyje >X obywateli?
Latałem trochę po świecie – to chore, że miasteczka w których mieszkało kilka tysięcy „lokalnych”, gdzie nikt nie miał ogrodzeń i nie zamykał drzwi czy aut, zostały wręcz zalane migrantami, którzy potrafią niszczyć i kraść dla samej zabawy…
Chcesz pomóc planecie? To zamknij granice cywilizowanych krajów dla mężczyzn i przyjmuj wyłącznie młode kobiety – one też mogą pracować, poprawią demografię wymierających narodów Europejskich i znacznie zmniejszą liczbę obywateli w biednych krajach. Tylko, że kobiet są spokojne – nie będą biegać po ulicach z meczetami, czy wszczynać wojen gangów w stolicach europejskich miast…
95% migrantów z biednych regionów to mężczyźni…
Gdybyśmy chcieli globalnie poprawić poziom ludzkiego życia, to UE i USA przyjmowałyby wyłącznie kobiety – bo te, zamiast urodzić 3-8 dzieci w biedzie, rodziłyby 0-2 dzieci w bogatym kraju. Zamiast tego przyjmujemy niemal wyłącznie mężczyzn, którzy w perspektywie lat wyłącznie szkodzą…
PakaBaka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
- Odpowiedz
Komentarze (51)
najlepsze