Kościół sprawę kardynała Wojtyły chce wziąć na przeczekanie. „Ludzie zapomną"
Obecnie zarzuca się badaczom, że korzystają z archiwów esbeckich z IPN. Gdy na ich podstawie atakowano Lecha Wałęsę, to były one wiarygodne. Teraz, gdy atakuje się Jana Pawła II już tak wiarygodne nie są. Jak można dokumenty SB zderzyć z materiałami kościelnymi, skoro dostęp do nich ma tylko kuria?
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
Komentarze (87)
najlepsze
Papiery na Wojtyłę powstały gdy był kardynałem - były powody by je podrabiać.
@kar-tofel: jest różnica między tajnym współpracownikiem (TW) a obiektem inwigilacji.
TW się chroni a obiekt inwigilacji się gnębi.
Co za obrzydliwe odwracanie kota ogonem. Przecież jest dokładnie odwrotnie - wcześniej to gazwyb i inne tefałeny zawsze ujadały, że nie powinno się opierać na aktach SB, bo są niewiarygodne, sfabrykowane, dane w nich pozyskane z szantażu lub
PiS podeszło do sprawy Bolka od "dupy strony" i stąd jest takie zamieszanie przy jej wyjaśnianiu.