Polska od 2004 jest drenowana z osób wybitnych, wykształconych i ambitnych ale też i patologii u nas ubyło. Jeśli dorzucimy do tego ilość młodych kobiet, które wyjechały stąd założyć rodziny za granicą to mimo wszystko jesteśmy stratni. Dodatkowo sami przyjmujemy setki tysięcy osób rocznie – i tutaj też jest różnie, ale najczęściej źle. Na 1 chirurga czy inżyniera z krajów spoza UE przypada X osób które obciążają nasze społeczeństwo – czy to takich, którzy popełniają tutaj przestępstwa, czy takich którzy wyłudzają zasiłki samemu zbyt wiele nie robiąc. Co chwilę można w wiadomościach przeczytać coś o Gruzinach czy Czeczenach i nie są to zbyt pozytywne wiadomości.
Na pewno jesteśmy bardzo stratni, jeśli chodzi o ilość kobiet, które stąd wyjechały w zestawieniu do ilości kobiet, które przyjechały i założyły rodzinę w Polsce, co widać po demografii.
Problem robi się większy, kiedy spojrzymy na Azję i Afrykę – do UE wyjeżdżają głównie: -bardzo uzdolnieni mężczyźni; -przestępcy i patologia – też niemal wyłącznie płci męskiej;
Teoretycznie moglibyśmy zwiększyć kontrolę migracyjną, przykładowo „wydajemy pozwolenia tylko osobom, które znajdą w Polsce pracę za co najmniej średnią krajową”. Oznaczałoby to napływ spawaczy czy lekarzy a zmniejszenie ilości migrantów, którzy przyjeżdżają tutaj nie potrafiąc nic i szukając pracy w okolicach minimalnej.
Z drugiej strony, jeśli będziemy podbierać osoby wybitne, to rejony, z których wyjadą znacznie na tym stracą – tak, jak Polska straciła na wyjeździe lekarzy, inżynierów, techników, specjalistów remontowo-budowlanych i tak dalej.
Z trzeciej strony z powodu starzejącego się społeczeństwa, nieustannie rozwijającej się gospodarki oraz chciwych Januszexów bez kilkuset tysięcy migrantów rocznie nasza gospodarka upadnie…
Zapraszam do dyskusji oraz dzielenia się własnymi obserwacjami na ten temat.
Komentarze (1)
najlepsze