Pamiętam jak lata temu Orange robił w Warszawie koncert Stinga dla swoich klientów. Cały tłum wracał jakimś przejściem podziemnym, nawet nie wiem czy to było metro czy nie. Napieranie takie, że tylko czekać na tragedię. Nagle z przodu okrzyki - stać, omdlenie, nie napierać! O dziwo rozkazy poszły sprawnie falą aż do tyłu i wszystko się zatrzymało. Niby nie jest to tak jak za paniki, ale widać że zdecydowana kontrola tłumu potrafi
Tam jest ucięte na końcu co zrobić, jak już wylądujesz powalony na ziemi. Jak leżysz na plecach, to uwaleniu się na Ciebie kilku cielsk nie możesz oddychać. Ekspert kazał położyć się na boku. Na nagraniu to widać, ale narracja się urywa w chwilę jak kończy zdanie na ten temat.
Komentarze (75)
najlepsze
Wystarczy nie wychodzić z piwnicy.
https://youtu.be/2qMYCpyy1LU?t=358
Ja nie rozumiem dlaczego pozwala się na takie stłamszenie człowieka?
Człowiek na człowieku. Wszędzie tłum. Zero miejsca, żeby odetchnąć.
Pełno bezdomnych. Wszystko śmierdzi moczem.
Brak miejsca, żeby odpocząć. Odsapnąć. Jedynie chyba Central Park jest spokojnym miejscem.
Taki introwertyk jak ja to chyba może się tylko w kiblu zamknąć, żeby odpocząć od ludzi - o ile już go znajdzie, bo to
Nagle z przodu okrzyki - stać, omdlenie, nie napierać! O dziwo rozkazy poszły sprawnie falą aż do tyłu i wszystko się zatrzymało.
Niby nie jest to tak jak za paniki, ale widać że zdecydowana kontrola tłumu potrafi
Komentarz usunięty przez moderatora