Padł rekord wydatków na chmurę: ponad 50 mld dol. kwartalnie

Taki wynik to dopiero przygrywka przed wielkimi żniwami hiperskalerów. Już wiadomo, co zwiększy popyt na chmurę w kolejnej dekadzie.

[radmin2010]

Sa klienci ktorym wystarczy jakis tam dedyk, niektorym wlasny server w korytarzu. Wiekszym chmura wychodzi najkorzystniej bo koszty urzymania, obslugi, skalowanlnosc multisite IaaS PaaS SaaS. Generalnie z duzych to malo kto juz korzysta z dedykow

[s.....3]

I tak i nie... generalnie jeszcze nie było mega awarii istotnej chmury.
Ale wystarczy taka jedna awaria, a lokalne serwery znowu wrócą do łask.
Szczególnie, że x rozwiązań nie da się łatwo przenieść z chmury na lokalny serwer, gdy wykorzystują one specyficzne rozwiązania operatora danej chmury.

A taka awaria to tylko kwestia czasu.... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnio OVH miało niezłego zonga w tym zakresie. Jestem więcej niż

[fat-cartman]

@szopa123: OVH nie jest chmurą publiczną, w chmurach wiodących dostawców twoje dane replikowanie są do kilku miejsc, w zależności od wyboru lokalnie lub globalnie, szanse na to że stracisz dane są skrajnie mało prawdopodobne, dlatego chmura jest tak istotna.

[dymek_]

@szopa123: głupoty piszesz. Praktycznie każdy system można przenieść do chmury jak mam z nią L2. Chmura jest dużo bardziej odporna na awarie niż lokalne datacenter. W Polsce chmura jest mało popularna z powodu ceny oraz braku lokalnych datacenter Google czy AWS.

[j.....3]

Chmura, czyli zapłać 3 razy więcej za to co oferuje ci dedyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[O.....n]

@RandomizeUsr0: a może Twój klient jest n---------y i powinien raczej zainwestować w programistę, a nie chmurę xD

[geszue]

@RandomizeUsr0: nie wiem kim jesteś, ale czytając Twoje komentarze odnosi się wrażenie, że masz max 12 lat. Mogłeś to ciekawie napisać, kulturalnie, ludzi zaciekawić, osiągnąć efekt który chciałeś czyli żeby Cię za eksperta w dziedzinie uwazali. A wyszło jakby opowiadał to jakiś podniecony małolat, który standardowo w każdym zdaniu jednoczesnie przechwala się i obraża innych. A teraz napiszesz, że Cię to wali, ale skoro tak to skąd u Ciebie takie