Zakaz sprzedaży polskiej gry w Meksyku.
Ustawodawcy ze stanu Chihuahua, w którym położone jest znane z gry miasto Juarez, jednogłośnie przyjęli wniosek o wprowadzenie zakazu sprzedaży polskiej gry robionej przez Techland - Call of Juarez: The Cartel
BQP z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
hmmm...
Akurat Meksykańska policja jest jedną z najlepszych na świecie. Z tym, że wojny z narkotykami nie da się wygrać (czego USA nie chce zrozumieć).
Dołączyć skan dokumentu zakazującego sprzedaży do każdego pudełka i gra schodzi jak woda;)
W Niemczech zakazano sprzedaży Wolfensteina 3D bo nie wolno tam promować poglądów nazistowskich. Urzędnicy uważają, że zabijanie nazistów na czele z Hitlerem to promowanie nazizmu.
Diablo swego czasu potępiano za promowanie satanizmu. Nic to, że w grze chodziło o to by zabijać diabelskie pomioty z samym Diablo na czele.
Z
niby można się uzależnić od wszystkiego, nawet od pietruchy, ale między nią a narkotykiem jest taka, że ta pierwsza jest zdecydowanie mniej szkodliwa niż taka koka, najesz się nią (jako-tako), a i nie uzależnisz się od niej prędko. gdyby pietruszki zakazali to oburzyliby się kucharze, a gdyby pietruszka miała właściwości lecznicze i ją zakazano,
Po co używać słowa prequel skoro potem i tak się tłumaczy na około całe sformułowanie? nie prościej: Produkcja opowiadała wydarzenia, które miały miejsce przed historią przedstawioną w „jedynce”. Za mało tekstu do kolumny czy za duża chęć używania obcych słówek?
Tutaj widzimy to w hiperskali, w Polsce działa to bardzo podobnie. Tylko u nas kończy się na kwestiach finansowych.