dodam, że istnieją radia kryształkowe (aczkolwiek zapewne nie tylko takie) które do zasilania używają wyłącznie energii niesionej przez fale elektromagnetyczną. czyli nie wymagają dodatkowego zasilania.
@henk: Problem z tymi odbiornikami jest taki, że trzeba słuchawek o wysokiej impedancji, a takie w tej chwili dość ciężko dostać i trochę kosztują, bo: - Są antykami. - Pochodzą z demobilu. - Są antykami z demobilu.
Aha, i jak piszę o "wysokiej impedancji", to dokładnie to mam na myśli. Nie 16 omów, nie 32, nie 200, tylko coś z przedziału 700-4000.
@paw1470: Nie, to nie zadziała, bo antena po prostu nie jest w stanie wygenerować odpowiednio dużo prądu, żeby poruszyć membranę słuchawek, które mają 32, czy 200 omów. Albo inaczej: poruszy, ale tak słabo, że na pewno tego nie usłyszysz.
@werfogd: No i wersję z trafem masz na filmie wyżej.
Przedwojenny polski odbiornik "kryształkowy" Detefon potrzebował słuchawek o oporności ok 4000 omów i anteny o długości minimum 30 m. Obecnie cena takiego zestawu to minimum 500pln . Obecnie odbiór ze względu na zakłócenia od wszechobecnych przetwornic jest możliwy tylko w pobliżu nadajnika ( na falach długich mamy jeden nadajnik a na falach średnich polskie radio nie nadaje nic (oprócz jakichś amatorskich stacji o zasięgu kilku kilometrów)
Komentarze (9)
najlepsze
- Są antykami.
- Pochodzą z demobilu.
- Są antykami z demobilu.
Aha, i jak piszę o "wysokiej impedancji", to dokładnie to mam na myśli. Nie 16 omów, nie 32, nie 200, tylko coś z przedziału 700-4000.
@werfogd: No i wersję z trafem masz na filmie wyżej.
ok 4000 omów i anteny o długości minimum 30 m. Obecnie cena takiego zestawu to minimum
500pln . Obecnie odbiór ze względu na zakłócenia od wszechobecnych przetwornic jest możliwy
tylko w pobliżu nadajnika ( na falach długich mamy jeden nadajnik a na falach średnich polskie radio nie nadaje nic (oprócz jakichś amatorskich stacji o zasięgu kilku kilometrów)