Jaka chałupnicza? Ja tu widzę profesjonalny warsztat i profesjonalne podejście i nawet narzędzia dedykowane - to, że trochę inne niż u nas nie oznacza, że to chałupnicza.
Są wyprasowane i wstawione nowe gniazda zaworowe, wstawione nowe prowadnice, szlif zrobiony, doszlifowane zawory, dotarte jak trzeba, pomierzone - nie ma się do czego przyczepić.
@fairfax: u nas też kiedyś robiło się podobnie, ale jest kilka rzeczy, do których można się #!$%@?ć np. #!$%@? prowadnic zaworowych bezpośrednio młotkiem.
Cóż wielu użytkowników samochodów "po Niemcu" chciałoby mieć tak dobrze zrobioną głowice, do dwóch rzeczy można się przyczepić, choć nie znając odchyłek granicznych narzuconych przez producenta byłoby to zwykłe wykopowe #!$%@?.
Obejrzyjcie ich filmiki np. z napraw pękniętej ramy z ciężarówki. Często zdarza się, że naprawiają to samo miejsce, które ktoś już wcześniej spawał. Także te ich filmiki i umiejętności to wiecie..
@emantes88: I będzie chodzić. Proste silniki, naprawiane prostymi narzędziami, przez prostych ludzi - przejadą o wiele więcej km, niż nowoczesne jednostki naszpikowane elektroniką, przy której bez super narzędzi nie zrobisz nic, a i tak po 100tys. nadają się tylko na złom. Miałem Mercedesa 200D z przelotem ponad miliona km, i gdyby nie stan blachy, a raczej jej brak, to bym go nigdy nie sprzedał.
Komentarze (21)
najlepsze
Są wyprasowane i wstawione nowe gniazda zaworowe, wstawione nowe prowadnice, szlif zrobiony, doszlifowane zawory, dotarte jak trzeba, pomierzone - nie ma się do czego przyczepić.
Jak?!? ლ(ಠ_ಠ ლ)