Google i Twitter dogadują się, aby pomóc Egipcjanom!

Ciekawy sposób pozwalający odciętym od internetu Egipcjanom na dostęp do Twittera

[Rumpertumski]

oczywiście, że zakop. dlaczego google takie 'mądre' w Chinach nie jest? rządy wojskowych to jedyna szansa na utrzymanie tej swołoczy z krajów muzułmańskich (nie mówię, że wszyscy są źli, ale w Europie wzorem chociażby Tunezji wojsko nie musi pilnować kurortów dla turystów). jeśli to mierny przykład to może, rabowanie muzeów ze skarbów faraonów przemówi dosadniej (bądź szpitali). dobrze się stało, że część z odkryć naukowcy przemycali do Europy.

a jak ktoś ma

[z.....r]

@Rumpertumski: Być może google działa na czyjeś polecenie... USA ?

[simperium]

@zimnywschodniwiatr:

SayNow, firmy którą kupiliśmy w zeszłym tygodniu

obawiam się, że wykorzystali sytuację do przeprowadzania testów nowej aplikacji, która wejdzie w życie za parę miesięcy lub coś w ten deseń. Wbrew pozorom to może być bardzo fajny poligon doświadczalny dla programów.

Inna kwestia, że również uważam, że takie zachowanie władze USA mogłyby zamknąć bardzo szybko, gdyby tylko chciały.

[l.....r]

Wolne tłumaczenie (jutro i tak pewnie pojawi się na polskim blogu Google):

Podobnie jak wielu ludzi śledziliśmy z uwagą wydarzenia w Egipcie myśląc co możemy zrobić, aby pomóc tym ludziom. Przez weekend wymyśliliśmy usługę przetwarzania mowy na tweety - możliwość tweetowania przez połączenie głosowe

Pracowaliśmy z niewielką grupą inżynierów Twittera, Googla i SayNow, firmy którą kupiliśmy w zeszłym tygodniu, aby ta usługa stała się faktem. Usługa już działa i każdy może tweetować