Jestem rozczarowany "reportażem" dotyczącym szumnie zapowiadanego problemu z pojazdami marki Kia. Okazuje się, żeby Wam oszczędzić szukania i oglądania niewiele wnoszących materiałów z jazd testowych, że problem istnieje głównie w głowach pewnej grupy posiadaczy tych pojazdów. Sam Balkan się przejechał rzekomo wadliwym autem i potem dla porównania po tej samej trasie wsiadł w Renault Captur. Jazda po tej trasie nastąpiła tego samego dnia w odstępie około 30 minut - Renault ściągał w
@projektant_doktorant: rozumiem ze można być rozczarowanym, tylko pokaż mi drugiego tak doświadczonego dziennikarza który tak interesuje się motoryzacją i nie klepie formułek marketingowych, nie sapie, nie poleca toyoty :)) itp a do tego pomaga klientom z zakupie używanych
@sailor_73: Po prostu szkoda, że zrobił szumną zapowiedź poważnego tematu zanim go dogłębnie sprawdził i temat okazał się być lipą. Nie jest to zarzut do jego kompetencji, bo poruszył wiele ciekawych i trudnych tematów, tylko niepotrzebny był w tym wszystkim słomiany zapał dotyczący akurat tego konkretnego.
Balkan jest dobrym dziennikarzem motoryzacyjnym, natomiast w motodzienniku przepycha w kąciku aut używanych największy nowotwór czyli szukanie aut z minimalnymi przebiegami, często zupełnie niewiarygodnymi. Tak jakby to przebieg definiował sprawność auta a nie to jak właściciel o nie dba.
@Bejro: EGR tam pewnie był zarąbany aż po sufit ( ͡°͜ʖ͡°) w życiu bym czegoś takiego nie wziął, proszenie się o kłopoty z dpf, egr i wtryskami, czyli z tym na co najbardziej narzekają właściciele dieseli, które są użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem.
Komentarze (10)
najlepsze