Witam w czwartej części o Dragon Ballu. W tej części zajmiemy się ostatnimi dwiema sagami Dragon Balla czyli King Piccolo oraz Piccolo Jr.
Sam zamysł historii sagi Króla Piccolo, Toriyama bardzo luźno oparł o film Pogromcy Duchów. Gozer jak i Piccolo wpierw byli czczeni jako bogowie przez swoich kultystów, następnie przez swoje uczynki zostali wygnani przez "konkurencję", chcą wrócić do swojej świetności i uzyskać władzę, mają demonicznych pomocników,
a ci dobrzy przeszkadzają, także u obydwu nie występuje płeć. Jak wiadomo, Akira lubił czerpać przy tworzeniu swojego największego dzieła z zachodnich filmowych hitów. Do pogromców jeszcze w pewnym momencie na sekundę wrócimy.
King Piccolo (Great Demon King Piccolo) - Toriyama, przy tworzeniu tej postaci, nie licząc powyższego, szukał demonicznych rzeczy, chciał mieć tego złego, którego nie będzie można polubić. Więc największą inspiracją przy tworzeniu postaci był pierwszy edytor Toriyamy, czyli Kazuhiko Torishima (serio, postać Dr Mashirito z
Dr Slumpa także była inspirowana tym edytorem, co nawet widać po nazwie postaci, czyli przekręconym nazwisku). Aby było ciekawiej, Torishima pokazywał Akirze różnych złych świrów z całej historii, i najbardziej do Piccolo pasował im rzymski cesarz Neron, a mianowicie jego lubowanie się w obserwowaniu cierpienia innych
ludzi. Ok, ale czemu Piccolo jest zielony i ma szpiczaste uszy? Zastosowano ten sam motyw który był przy Pilafie - czyli znowu goblin; w sumie, jeśli wiemy, że Akira lubił zapuścić okiem do amerykańskich komiksów (o czym wspomniałem w pierwszej części), to ciekawe czy Zielony Goblin z Marvela nie był tutaj brany pod
uwagę, takie moje własne spostrzeżenie, chociaż również czytałem, o tym w innym źródle. Również krąży niepotwierdzona plotka, jakoby, głowa Piccolo była wzorowana na wampirze Orloku z Nosferatu, Toriyama, także czerpał z klasyków kinematografii (o czym było w części nr 3). Teraz dochodzimy do nazwy, a mianowicie piccolo to nazwa małego fletu poprzecznego o wysokich dźwiękach.
Przejdźmy do sług Króla Piccolo. Wstępnie demony, później zmienieni na mrocznych zmutowanych nameczan (w tamtym czasie jeszcze nie było w głowie Akiry czegoś takiego jak Nameczanie). Autor zastosował tutaj powtarzalny schemat, czyli jeden demon dostawał charakterystykę od jakiegoś zwierzęcia oraz nazwę od
instrumentu muzycznego. I tak mamy Piano - demon z głową pterodaktyla i imieniem pochodzącym od pianina, Tanbarin - ma w sobie trochę z gada, a imię od tamburynu, Cymbal - smokowaty, nazwany od talerzy, Drum - żabowaty, imię ma od bębna. Jeszcze jest ukazany we wspomnieniach Ukulele, mutant o głowie pterodaktyla.
Master Mutaito - wielki mistrz sztuk walki, nauczyciel Mutena Roshi, poza byciem pozytywnym stereotypem mistrza, postać czerpie z .... pogromców duchów. Walczyli z armią nadnaturalnych przeciwników oraz ich szefem, a także technika pokonywania przeciwnika jak Mafuba, była wzorowana na sposobie łapania duchów od pogromców - złapanie przeciwnika w strumień, zaciągnięcie go nad urządzenie pieczętujące, uwięzienie go i zapieczętowanie, a następnie trzeba go gdzieś przechować by się nie wydostał, ponieważ istnieje możliwość ucieczki z urządzenia pieczętującego, jednak tylko poprzez ingerencję z zewnątrz.
King Furry - król ziemi o wyglądzie psa, normalne. Po części wychodzi, że wzorowany na prezydencie USA - Frankilnie Delano Rooseveltcie, ponieważ kilka razy rzuca cytaty z prezydenta Stanów.
To tyle jeśli chodzi o sagę King Piccolo; nie jest tego dużo, saga bazuje na większości rzeczy już wprowadzonych. Przejdźmy teraz do ostatniej sagi Dragon Balla czyli Picco Jr. Saga, pokazującej przygotowania do turnieju oraz sam 23 turniej sztuk walki. Podczas tej sagi, następuje mały przeskok czasowy, zrobiony celowo, by niektóre postacie podrosły (Goku, Chi Chi i Kuririn) - Akirze łatwiej było rysować walki postaci o proporcjach dorosłych osób.
Piccolo - w założeniu, postać Nameczanina jest młodą kopią Piccolo Daymao, stworzony przez ojca (tuż przed śmiercią) teoretycznie 1 do 1, by dokonać zemsty na Goku i dokończyć rozpoczęte dzieło przejęcia władzy nad światem. Teoretycznie na tym można by zakończyć wpis :) Toriyamie tak spodobał się King Piccolo, że Piccolo Juniora postanowił modelować na swojej własnej postaci. Piccolo to jeden z ulubionych bohaterów autora. Jako, że autor jest fanem komiksów, to Piccolo nosi pelerynę i strzela promieniami z oczu na wzór Supermana.
Kami i Mr Popo - Pierwszy jest przeciwieństwem Piccolo Daimao i tworzył z nim jedną postać, czyli po prostu jego dobra wersja, a samo słowo Kami to z japońskiego - bóstwo, bo i taką funkcję nameczański czarownik pełni w DB. Odbicie Piccolo na zasadzie ying - yang. Za to Mr Popo, to chodzący stereotyp i karykatura sługi murzyna, jednocześnie wzorowany był na dżinach - czarna skóra, duże usta, jeden ząb, nadwaga, ma kłopoty z budowaniem poprawnie gramatycznych zdań (potrzeba zobaczyć serię w oryginale), arabskie ciuszki i latający dywan - wizerunek jaki stworzył Toriyama dla Popo, nie spodobał się niektórym organizacjom, widzącym wszędzie rasizm, w związku z czym są wersje Dragon Balla, gdzie ta postać ma pomniejszone usta czy zmieniony kolor na niebieski, Mr Popo jest stawiany za wzór postaci przedstawiony w sposób rasistowski do bólu, w czasach obecnych, że aż trafił nawet do jakiegoś muzeum jako przykład.
Po turnieju mamy jeszcze miniserię opowiadającą o próbie opanowania ognia na ognistej górze, tuż przed ślubem Chi Chi i Goku. Naturalnie jest to kolejna rzecz wyjęta wprost z chińskiego opowiadania - Podróż na Zachód. Ognista Góra w opowieści jak i w dziele Toriyamy, by się do niego dostać, musi być na nim użyty specjalny wachlarz wywołujący wiatr, by zmniejszył siłę ognia, dodatkowo ów wachlarz trzeba zdobyć. Ogniste góry to także realne miejsce, a obecnie rezerwat na Tajwanie o nazwie Huoyanshan.
Wachlarz, który muszą zdobyć bohaterowie wzorowany by wywołać wichurę, wzorowany jest na tym który w chińskiej opowieści posiadała Księżniczka Żelaznego Wachlarza (będąca w kilku miejscach wzorem dla postaci ChiChi), dodatkowo w opowieści, wachlarz jest jednym z przedmiotów magicznych które są w posiadaniu
demonicznych braci Kinkaku i Ginkaku. Wachlarz przedstawiony w DB jest rysowany na wzór wojennych wachlarzy Japończyków - gunbai, którymi na polu bitwy wydawali rozkazy dowódcy, rozsławiony przez Takedę Shingena podczas czwartej bitwy pod Kawanakajima w 1561 roku.
By ugasić pożar, nasi bohaterowie przed wejściem do pieca mają przeprawę z Annin - strażniczką pieca - naturalnie jest to postać wzorowana na Taishang Laojun z chińskiej powieści, która (ewentualnie który, bo to zależy od wersji) to chciała Son Wukonga zabić poprzez zamknięcie go w magicznym piecu, naturalnie Goku w DB
także się w piecu znalazł podczas przygody z Ognistą Górą.
To by było na tyle jeśli chodzi o ostatnie dwie sagi oryginalnego Dragon Balla, nie było zbyt wiele materiału, autor w dużej mierze bazował na tym co już wcześniej stworzył.
Uzupełnienie
-Podczas spotkania Yamchy z Chichi, Puar pyta czy nie ma problemu o spotykanie się z dzieckiem, na co ten odpowiada - That child!? Do you think I have a Lolita complex? Co jest naturalnie nawiązaniem do noweli Lolita z 1955 roku, gdzie główny bohater miał obsesję na punkcie 12-latki
-w odcinku o szefie Króliku, Monster Carrot (szef) zostają wysłani przez Goku na księżyc, gdzie dalej prowadzą działalność i straszą dzieci z księżyca - co jest nawiązaniem do japońskiej legendy o króliku żyjącym na księżycu i robiącym mochi (ciasteczka ryżowe)
-Pilaf tańczący z globusem w pierwszej sadze, jest nawiązaniem do filmu Dyktator z Chaplinem, gdzie także tańczył Chaplin z ziemią snując swoje plany
-z japońskiej opowieści Momotaro - o chłopcu urodzonym z brzoskwini, jest zaczerpnięty motyw znalezienia jaja z Picco Jr, przez starszych ludzi nie posiadających dziecka, planujących przygarnąć znajdźkę
Kończymy naszą przygodę z pierwszą serią Dragon Balla, a od kolejnego wpisu przenosimy się do serii Z. Pozdrawiam.
Komentarze (2)
najlepsze
Pewnie go znasz, ale jeśli nie, to zachęcam do śledzenia wpisów Derka Paduli na FB/Twitterze. Wyłapuje on wszelkie takie smaczki, podobnie