W szkole średniej kolega na języku polskim siedząc bodajże w ostatniej ławce bawił się włosami siedzącej przed nim dziewczyny. Brał kosmyk włosów, zapalał go zapalniczką po czym szybko gasił dmuchając. Przy którymś razie mu się nie udało i ogień buchnął trochę bardziej... Na szczęście zachował przytomność umysłu i szybko ściągnął kurtkę przewieszoną na oparciu swojego krzesła, narzucił ją na nią i tym samym zdusił szybko ogień. Pierwszymi słowami tej dziewczyny po tym
Komentarze (50)
najlepsze
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)