Polskie maski przeciwgazowe, coś, czego mogłeś nie wiedzieć.
Maski przeciwgazowe - od pewnego czasu jest o nich głośniej niż zazwyczaj, powód? Koronawirus. Maskami i kolekcjonowaniem ich interesuje się od ponad 2 lat, tak więc nie jestem koronawirusowym noobem, jednak nie uważam się za kogoś w tym temacie wybitnego. Mam swój kanał na YT, to co robie to po prostu moja pasja, nie jestem żadnym naukowcem czy profesorem.
Jest to mój pierwszy wpis na wykopie, więc proszę o wyrozumiałość :)
Wielu z nas na pewno kojarzy typowego słonia - białoszara maska z dwoma charakterystycznymi wizjerami, czasem z komorą foniczną (MUA), jednak czy wiecie, że polskich masek przeciwgazowych jest o wiele więcej? Dziś opowiem wam o kilku rzadszych okazach, które posiadam w swojej kolekcji. Mam nadzieję, że zainteresuje was tematem.
Maska przeciwgazowa MC-1
No dobra, mówiłem, że powiem o nieco rzadszych maskach a tutaj MC-1? To żart? Nie, ale zacznijmy delikatnie.
Jest to maska cywilna (M - maska, C - cywilna) wzorowana na czeskiej CM-3. Jest o tyle wygodna, że posiada regulowane nagłowie, a więc nawet jeśli nie trafimy z rozmiarem, to możemy ją wyregulować, w przeciwieństwie do słoni, które pomyłek w doborze rozmiaru nie wybaczają. Jest to prosta maska, składa się z części twarzowej, komory zaworowej z wysokoudarowego plastiku, dwóch szkieł okularowych oraz materiałowego nagłowia. Wygodna, prosta, niezawodna. Posiada kanały wdechowe, które kierują zimne, wdychane powietrze na szkła, co działa jak klimatyzacja zimą - odszrania szybki, przez co widoczność jest bardzo dobra.
Maska Przeciwgazowa ML
Nadal nie jest to jakoś rzadka maska. Dostaniemy ją za 10-20zł.
Jest to maska cywilna, bardzo prosta. Posiada na stałe przytwierdzoną rurę łączącą. Jest podobna do MC-1 ponieważ również posiada regulowane nagłowie. Ma przyjemny, słodki zapach. Problem pojawia się podczas oddychania - maska nie posiada systemu odszraniania, więc jeśli nie posiadamy ołówka przeciwpotnego, czyli mydełka w sztyfcie, to widoczność będzie dość ograniczona.
Maska Przeciwgazowa Przemysłowa Ma-1
Ok, teraz już się robi rzadko. Maska ta jest trudno dostępna, często również droga.
Maska, o której mowa to ta środkowa. Zauważcie, że jest bardzo podobna do wyżej wspomnianej maski ML. Jest to najprawdopodobniej spin-off tejże maski dla przemysłu. Jako że w zakładach chemicznych lubiano używać małych pochłaniaczy rozmiarów puszki po konserwie, to rura łącząca nie była potrzebna, ponieważ pochłaniacz można było wkręcić bezpośrednio do maski, a w razie potrzeby można było bezproblemowo dokręcić rurę. Oprócz braku przytwierdzonej rury oraz nieco innego zaworu wydechowego maska ta niczym nie różni się od maski ML.
Skoro mowa o przemyśle chemicznym to czas na moją perełkę...
Maska kapturowa MK-221
Oh boy... długo się jej naszukałem, ale jak już znalazłem to pojechałem po bandzie - 8 sztuk za 100zł. Cena brylantowa!
O tej masce mógłbym mówić godzinami, ale nie będę tego robił. Jeśli jesteście ciekawi jej historii to nieskromnie polecę mój film:
A tak w pigułce: maska ta to połączenie słonia, mówiąc prawidłowo - części twarzowej SzM-41M, oraz komory zaworowej od MC-1. Maska ta była przeznaczona dla przemysłu chemicznego. Jej budowa miała zmniejszyć jej masę w celu zwiększenia komfortu. Taka konstrukcja niestety sprawiła, że kanały wdechowe nie działały, mówiąc dokładniej, w ogóle ich w masce nie było, zatem bez ołówka przeciwpotnego ani rusz.
Maska przeciwgazowa Przemysłowa MM-1
Idąc za ciosem przemysłu chemicznego zaprezentuję wam teraz maskę MM-1, bardzo podobną do maski Ma-1.
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że jest to Ma-1. Nic bardziej mylnego. Guma w tej masce jest grubsza, nieco inaczej wygląda komora zaworów, ogólny wygląd części twarzowej jest inny. Maska Ma-1 jest bardziej pociągła. Maska ta, podobnie jak Ma-1 była spin-offem ML, jest najprawdopodobniej spin-offem typu cywilnego. O nim za chwilę.
Typ Cywilny
Przez wielu (włączając w to mnie) zwana starą ML. Czy to poprawne określenie? Nie wiem... Instrukcja obsługi podaje, że jest to po prostu maska typu cywilnego.
Typ cywilny to ta maska w środku, na tym zdjęciu widzimy jak bardzo podobna jest do wyżej wspomnianej MM-1. W porównaniu do ML posiada krótszą rurę łączącą, grubszą gumę części twarzowej i nieco inny krój. Przystosowana jest do współpracy z filtropochłaniaczem GP-4 (mimo rosyjskiej nazwy jest to polski filtropochłaniacz, stąd też oznaczenie alfabetem łacińskim, a nie cyrylicą). Sądząc po długości rury oraz patrząc na ryciny z instrukcji obsługi wnioskuję, że filtropochłaniacz ten należało nosić w ręku podczas korzystania z maski. Niezbyt wygodne rozwiązanie.
Maska przeciwgazowa MUA (SzM-41M KF) dla telegrafistów
MUA (mułę?) każdy zna, prawda? Słoń z czarnym lub srebrnym noskiem, jednak czy słyszeliście o wersji dla telegrafistów z wielkim talerzem zamiast noska? Zobaczcie sami.
Maska ta, jak już mówiłem, posiada spory talerz zamiast typowej, małej komory fonicznej. Pod osłoną kryje się spora membrana foniczna. Oprócz tego maska niczym nie różni się od zwykłej muły.
Maska przeciwgazowa SR-1
Dobra, tę maskę pewnie też każdy zna. Stara dobra SR jedynka. To moja pierwsza maska w kolekcji, znalazłem ją z kolegą na polu. Najprawdopodobniej ktoś wywlókł ją z opuszczonego budynku przy szpitalu a potem wywalił na pole.
Taki oto monstrualny wór ze sznurkami z tyłu głowy. Maska ta jest bardzo obszerna, ponieważ była przeznaczona dla rannych w głowę. Nie mogła ona uciskać poszkodowanego, zatem zadaniem pasków oraz charakterystycznego kołnierza było uszczelnienie maski.
Stara OM-14 i dziwna maska Ma-1
I już na zakończenie stara OMka, czyli tak zwany słoń z lat pięćdziesiątych oraz dziwna, niezidentyfikowana maska.
Stara OM-14 od nowszej różni się w sumie tylko komorą zaworową. Zauważcie, że w tej masce komora zaworowa ledwo co wystaje z maski, podobnie jak w radzieckiej GP-5. Obok, z prawej strony leży dziwna maska Ma-1. To już druga taka w mojej kolekcji. Jest to połączenie części twarzowej nowszej Ma-1 i komory zaworowej od MC-1. Czyżby kolejny wybryk pracowników FASER (zakładów, które produkowały polskie maski i istnieją do dziś) tak jak to było z MK-221? Kto wie... a może wy coś wiecie?
I to by było na tyle
Bardzo dziękuje wam za przeczytanie. Mam nadzieję, że chociaż trochę zainteresowałem was tym tematem. Zapraszam na mój kanał, film już gdzieś tam zostawiłem, więc drugi raz nie będę wklejał. Dzięki za przeczytanie i do następnego wpisu.
#militaria #maskiprzeciwgazowe #demobil #wojsko
Komentarze (96)
najlepsze
( ͡º ͜ʖ͡º)
"Maski włóż!"
Jeżeli już.
Dzięki za tę ciekawostkę! Właśnie nie wiedziałem po co są te dziwaczne gumy w tym miejscu, ale też nie zastanawiałem się nad nimi głębiej (。◕‿‿◕。)
Szukaj FP-5, bo w starociach może być azbest.
"Obaj z Tomeckim podeszli do bagażnika i wyjęli dwie wielkie torby.
– Co za idiotyczne przepisy...
– Jaki kretyn to był w stanie napisać?
– Boże, żeby sprawdzić plamę z brudnej ropy trzeba wkładać OP-1.
@PotwornyKogut: Ale grafomania
We wszystkich starych był.
Dobra wiadomość jest taka, że azbest znajdował się od strony wlotu, przed właściwym materiałem filtrującym.
I jest małe prawdopodobieństwo, że włókna mogły przelecieć na "drugą strone" przez węgiel do wnętrza maski.
Smierdziala i wyrywala wlosy przy zakladaniu czy sciaganiu.