Dla porównania w 2008 roku w obiegu było około 830 miliardów dolarów w banknotach i niecałe 8 bilionów dolarów w banknotach, czekach i zapisach na kontach bankowych. Jako, że "drukowanie" obecnie odbędzie się zapewne głównie przez zapisy na kontach, więc podaż pieniądza wzrośnie około 7-8%.
@PabloX: Zastanowiłbym się czy to dla nas lepiej, a może gorzej. USA jest niby naszym rywalem gospodarczym. Jednak czy przypadkiem światowa gospodarka nie jest torchę zależna od tego największego truciciela?
Proste. Drukuje pieniądze, bo już nikt nie chce amerykańskich obligacji kupować. Schiff powiedział, że jeśli to się stanie, to dolar poleci na dno. Zobaczymy.
drukowanie winno być w cudzysłowie, bo nic nie będą drukować. To się nazywa "quantitative easing" robi się to za pomocą banku centralnego który skupuje z rynku dług państwa w postaci bonów a płaci za to wirtualnymi pieniędzmi. To również pokazuje niezależność Rezerwy Federalnej od politycznego nacisku ;) . Swoja drogą co to kogo interesuje (mam na myśli protesty innych państw) co USA robią, chcą mieć inflacje to nich sobie mają. Pozatem większego
Komentarze (86)
najlepsze
teraz to wytrzyma połowę z tego to będzie sukces
Co do gospodarki to mogę się zgodzić aczkolwiek z lekkim przymrużeniem oka.;]
Wtedy pożycz Tuskowi na 3 procent. Ucieszy się chłopaczyna.
Bedą takie przepływy kapitału, że głowa mała.
http://www.youtube.com/watch?v=AINUmE_4834
drukowanie pieniędzy to ukryty podatek
http://www.chartingstocks.net/wp-content/uploads/2009/03/money-supply.gif
http://www.blanchardonline.com/images/ambns_chart_1910-2010.gif