doszedlem do n.12 , wedlug mnie numery 7, 11, i 12 totalna porazka, z reszta sie niue zgadzam, po prostu inne czasy, inny styl , niektore nawet niezle, jesli popatrzymy na nie z lekkim przymruzeniem oka ;)
Nie ma brzydkich ludzi, są tylko piękni inaczej. Niektóre okładki nie są takie złe, trzeba zauważyć, że prawie wszystkie płyty są wydane albo bardzo dawno, albo przez religijne wspólnoty. A twórcy postaraliby się o przedstawienie jakichś wspólczenych przykładów złych okładek. Żenujące.
Komentarze (7)
najlepsze