Orange DO CHUJA WACŁAWA!
Historia pewnej usterki.
Jest sobie hotelik nad morzem, mały bo mały, ale jest recepcja jest wifi dla klientów, recepcja używa internetu do obsługi rezerwacji, telefonu do obsługi rezerwacji. No a klienci oczywiście oczekują działającego wifi. No bo to taki standard przecież. Pewnego pięknego dnia (25.07) internet i telefon zamilkł. A reakcje i naprawe ze strony ORANGE opisuje poniżej:
25.07 zgłosiłem awarie telefonu i awarie Neostrady.
Pierwsza informacja : 24H na naprawę. luzik. wytrzymamy w hotelu w Mielnie bez telefonu na recepcji i internetu... może klienci nas nie zabija...
27.07 dzwonie.... AWARIA dotyczy większej ilości abonentów. naprawa do 29.07. awaria w weekend no nikt tego z nas nie lubi, trzeba poczekać.
29.07 nadal nie działa. pytam się sąsiada czy mu telefon działa i internet. "działa wszystko"... WTF ???? dzwonie do orange. bla bla bla 20 min na infolini podsumowujac : "zostanie naprawione w nieprzekraczalnym terminie do 02.08, oczywiście prawdopodobnie naprawimy szybciej jednak technicy podali termin 02.08"
Od tego dnia codziennie, codziennie słyszałem ze 02.08. i nie da się nic zrobić. oczywiście telefon w środku sezonu milczy. internet tez nie działa. recepcja ma hotspot z komórki...
02.08 ...JEST... sms jednak tylko... technicy będą 12-16... ok czekamy i tak NIKT SIĘ NIE POJAWIŁ, nikt nie zadzwonił...
03.08 10:21 kolejny telefon. kolejne "eskalacje" ticketa. Ta eskalacja ticketa to w ogolę w Orange magiczna jest, w sumie z 4 razy ktoś mi mówił ze eskalował ticketa/napisał monit, tyle ze dziś kolejny pan rozmawiający ze mną stwierdził nie opacznie "ze on wysyła ta eskalacje a żadnych innych monitów/eskalacji wcześniej nie było". NOSZ ku.. Przekazał mi również informacje ze obecny termin naprawy "usterki" (usterka to obecnie jest orange(LTE) w Mielnie, transfery obcięte na max, o 21 nie da się otworzyć Facebooka z komórki). Sparaliżowanie działania hotelu w szczycie sezonu to jest KURWA dramat a nie usterka. A wiec obecny termin usunięcia usterki to 07.08 czyli nie w sobotę (wczoraj dostałem informacje ze technicy pracują również w sobotę), nie w poniedziałek, ale dopiero w środę, chociaż po 1,5 tygodnia terminu "już zaraz" to obawiam się ze w środę usłyszę 30 sierpnia... bo czemu w sumie nie.
Podsumowując. Od 1.5 tygodnia nie ma telefonu i internetu. Co w domu nie jest pewnie dramatem, ale przypominam mówimy o hotelu w Mielnie w środku sezonu.Przez ten czas NIKT się nie pojawił. Zgłoszenie jest przekładane, Orange nie ma na to wpływu "bo to zewnętrzna firma obsługuje". Każdy kolejny termin jest "już na pewno ostateczny"
#jakzyc
Czy może ktoś z moich znajomych albo znajomych moich znajomych ma możliwość mi jakoś pomoc z tym Orange? Zna kogoś kto zna kogoś kto kopnie kogoś w coś?
nr zgloszenia : 134428836
Komentarze (9)
najlepsze