Socjalistyczny dogmat płacy minimalnej
Wbrew twierdzeniom socjalistów popyt na siłę roboczą niczym się nie różni od popytu na makaron czy pomidory. Im się wyżej zadekretuje cenę minimalną tym bardziej zanika popyt. Makaronu po 100 zł paczka nie kupi połowa Polaków. Makaron po 10000 zł paczka kupi tylko Jan Kulczyk.
![kunta](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kunta_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
- zleci pracę na zewnątrz (ok, państwo i pracownicy nie stracą)
- zleci pracę na
Związek między praco-DAWCĄ i praco-BIORCĄ to czysty związek biznesowy i dyktowany musi być obopólną satysfakcją. Jeśli ktoś komuś oferuje pracę za niskie pieniądze i ktoś się na to zgadza to znaczy że lepiej dla pracobiorcy jest dostawanie niższego wynagrodzenia jak nie dostawanie go wcale.
Jak zamawiasz hydraulika do kapiącego kranu to płacisz mu minimalną ustawową cenę za jego usługę? Ty jesteś wtedy pracodawcą
Mieszanie tych dwóch pojęć, towaru pracy i towaru produktu, jest nawet nie dogmatem w drugą stronę, tylko kompletnym niezrozumieniem. Nie widać różnicy, nawet intuicyjnie? Żaden szanujący się wolnorynkorynkowiec nie odważyłby się zrównać tych dwóch wartości,m w gruncie rzeczy z różnych obszarów ekonomii (środków produkcji i produktu).
Mieszanie makaronu i pracy ma jak najbardziej sens. Załóżmy, że prowadzę włoską knajpę. By wyprodukować spaghetti potrzebuje dwóch "surowców": makaronu i pracy kucharza. Ceny towarów i płacy rządzą się tymi samymi prawami.
Z drugiej strony idąc tokiem Twojego rozumowania praca sprzątaczki nie jest pracą tylko towarem - posprzątane mieszkanie wszak nie generuje zysków.
Skoro było tak dobrze wszystkim i pracodawcy na zasadzie wolnego rynku dogadywali się z pracownikami to czemu wybuchały powstania, zamieszki a w niektórych krajach obalono rządy i wprowadzono drastyczne
Jak jesteś wartościowym i niezastąpionym pracownikiem i generujesz komuś zysk 20k to masz pełne pole do popisu w
Rzeczywiście, płaca minimalna wśród np. programistów rzeczywiście nie ma żadnego skutku, więc płaca minimalna tylko w branżach gdzie to ma sens będzie miała taki sam efekt jak ogólna.
Chociaż moim zdaniem takie wyszczególnianie tworzy tylko niepotrzebną biurokrację.