"Gdy całują zmarłego, wiem, że wykonałem dobrą robotę"

Na jasno oświetlonym stole leżą dwa ciała - matka i wyjęte z jej brzucha dziecko czekają na balsamację. Na taki widok nie można się uodpornić. Pochylony nad ciałami mężczyzna stara się skoncentrować wyłącznie na zadaniu. - Przygotowuję ludzi do drogi, na której sam kiedyś stanę.

[jadwiga-m]

Docenia się tę pracę tak naprawdę dopiero wtedy, kiedy człowiek zostaje sam na sam ze śmiercią. Póki jest młody, a sprawami związanymi z pochówkami w rodzinie zajmują się jeszcze jakieś ciocie, mamy, babcie...człowieka jakoś niezbyt obchodzi, to co dzieje się z ciałem, czy go zabalsamują, zamkną usta, złożą nogi. Dopiero, kiedy zostaje się ostatnim z rodziny, zdolnym pochować tego przedostatniego, kiedy zostaje się sam na sam z ciałem, które do niedawna nosiło

[Cepion]

@jadwiga-m: Balsamowanie nie ma nic wspólnego z godnością. Zszywanie ust, wysysanie specjalnym odkurzaczem organów wewnętrznych, wypychanie waginy i dupy watą żeby formaldehyd się nie wylał. Godność to pozwolenie ciału się rozłożyć zgodnie z naturą.

[fiziaa]

Balsamacja, "Części właścicielom zakładów pogrzebowych" oni tam mają jakichś korektorów czy tak na żywca lecą z artykułami?

On sam tylko raz w życiu doświadczył zdarzenia nadnaturalnego, jednak nie było ono związane z pracą. W mieszkaniu wyraźnie było słychać kroki. Od drzwi wejściowych do łazienki. Zawsze w tym samym miejscu i zawsze przesuwały się w tym samym kierunku. Dzieci były rozdrażnione, kroki słyszeli wszyscy domownicy. Kiedyś jeden ze znajomych przyjechał do nas na

[fAzI]

@fiziaa: jeśli jadłaś mięso to róże nie urosną

[jadwiga-m]

niech posadzą na mnie róże

@fiziaa: Toś pojechała z romantyzmem. Powiem ci, jak będzie. Położą cię w skrzynce piętrowo na reszcie rodziny, najwyżej trochę posuną babcię albo wujka. I przycisną to wszystko śliską płytą w kolorze szarym. Do wyboru masz jasnoszary albo ciemnoszary. Albo czarny. Jedyne róże jakie się tam pojawią, to jak ktoś przyniesie i postawi w słoiku na tej szarej płycie. Zresztą cmentarni złodzieje (albo rodzinka nosaczy dwie

[deathcoder]

To wszystko jest trochę naciągane. Ten cały patetyzm i uduchowienie. Prawda jest niestety nieco prostsza. Większość facetów łasi się na to co kobiety mają między nogami, a taki ginekolog, który mam z tym do czynienia na codzień + wszelkie patologie choroby itd. nie ma fizycznej możliwości spojrzenia na kobiece ciało równie "czystym" spojrzeniem jak ktoś kto ginekologiem nie jest. Podobnie dla chirurga wybebeszone flaki nie stanowią po wielu latach wielkiego wyzwania. I

[Stivo75]

@deathcoder: Masz rację, to ja będąc programistą jak bym pisał "Pisząc kod podchodzę do niego w sposób autentyczny, prawie malując go na monitorze" - a ja po prostu go nawalam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[deathcoder]

@Stivo75: No coś w tym stylu. Zresztą akurat trafiłeś w punkt, bo siedzę w kodzie. Kiedyś jak logowałem się na pocztę nie wiedząc jeszcze jak to działa, to było kuźwa jak inny świat, wchodzisz do jakiegoś MIEJSCA, które w okreslony sposób wygląda itd. Jezu jak sięludzie wtedy burzyli jak zmienili wygląd tego, czy innego serwisu, a dziś? Na każdą jedną stronę patrzę przez pryzmat kodu i informacji. Nie loguje się

[s.....8]

Pracowałem w zakładzie pogrzebowym i spotykałem się z różnymi osobami zmarłym. Normalne zgony, wisielce, topielce.... To nie jest robota dla ludzi o słabych nerwach. Sam wytrzymałem 7 miesięcy i zrezygnowałem jak musiałem pochować do plastikowych worków zmarłych rodziców wraz z 8 miesięcznym dzieckiem. Wielki szacunek dla takich balsamistow. Trzeba faktycznie mieć do tego powołanie.

[s.....8]

@Jarython nie jestem w stanie powiedzieć ile po roku bo jak pisałem udało mi się wytrzymać tylko 7 miesięcy po za tym moja wypowiedź nie będzie teraz wiarygodna poniewarz pracowałem w zakładzie pogrzebowym 5 lat temu i zarabialem 2200 zł. Nie wiem jak się teraz zarabia

[s.....8]

@Jarython w znalezisk jest mowa o balsamistach ja pracowałem w zakładzie pogrzebowym

[Sondokan]

Tylko kremacja.

[t.....o]

@arizona5077: dlaczego, ja wszystkim mówię że chce być skremowany. Co w tym złego?

[pentacz]

@Sondokan: @takie-konto: jeszcze zanim umrzemy może będzie można się rozpuścić w jakimś ługu lub przerobić na kompost pod drzewo, zamiast truć powietrze i utrzymywać 24h piec krematorski.

[pgrde]

@CliffordJosephHarrisJr: Szukaj książki tego faceta w tym temacie, niezla
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/251293/bez-strachu-jak-umiera-czlowiek

[karski]

@pgrde: Czytałem, polecam każdemu. Po przeczytaniu tej książki, moją ostatnią wolą jest skremowanie mnie albo balsamacja.

[Sandman]

Od razu przypomina mi się serial "Six Feet Under".
Swoją drogą bardzo dobry i wielowątkowy.
http://www.filmweb.pl/serial/Sze%C5%9B%C4%87+st%C3%B3p+pod+ziemi%C4%85-2001-89546

[p.....6]

Taki trochę offtop ale związany z tematem:

Dla mnie całowanie trupa i obcowanie z ciałem to głupi zwyczaj. Wiem że niektórzy tego chcą, ale dla wielu też tak po prostu "wypada" posiedzieć nad ciałem, przytulić, czy złożyć pocałunek czy ogólnie popatrzeć na efekty balsamowania. Jeśli ktoś tego potrzebuje to ok, ale moim zdaniem głupotą jest robienie z tego zwyczaju. Wiem że może po prostu łatwo mi mówić z pozycji kogoś kto nie

[AnileweZ]

@pyciak666: To chyba już sobie sam odpowiedziałeś...

[Cepion]

@pyciak666: To jest starożytna pogańska tradycja.

Po zatrzymaniu zegara i zasłonięciu zwierciadła, gromadzili się bliscy i znajomi, głównie ludzie starsi, którzy chcieli modlitwą pożegnać zmarłego. Obowiązywał domowników ciemny strój, nie prowadzono głośnych rozmów, wstrzymywano wszystkie prace w gospodarstwie, za wyjątkiem obrządku bydła i trzody. W noc dzielącą dzień śmierci od dnia pogrzebu następowało czuwanie ( tzw. "pusta noc") przy trumnie i śpiewanie żałobnych pieśni. Jest to jeden z obrzędów, z

[l.....2]

Wzruszający artykuł. Niecodzienny. A i widać że bohater pracuje z oddaniem. Wykop bardzo.

[MEEHOWtv]

Od X lat powtarzam bliskim, że jak umrę to mają mnie skremować i ciągle słyszę jakieś głupoty typu:

To nie po bożemu.
Czego niby nie ma w tym bożego?

U nas nie ma takiej tradycji.