Myślałem, że chodzi o topielców. W sumie jest ich 2 razy więcej niż tych co sięgnęli po heroinę, kokainę, hasz, amfetaminę, ekstazy i dopalacze razem wzięte. Ja #!$%@?ę. I wiecie, że miesiąc pobytu miłośników konopi wczasów za kratami, kosztuje nas #!$%@? ponad 3100 zł. z naszych kieszeni? Ja #!$%@?ę.
PS. W ogóle, to klimat całkiem obcy. Żadnych zwierząt oprócz rybek.
Ok, rozumiem problem i jak najbardziej jestem przeciwna porzucaniu psów, kotów czy innych chomików. Jednak porównywanie psa z dzieckiem to dla mnie gruba przesada i nie znoszę takiej manipulacji i nadawaniu zwierzętom takiej samej wagi, jak ludziom. Jeszcze kurna dajmy prawa wyborcze psom, które skończą 18 lat, bo przecież są takie rozumne... Ech, triggeruje mnie takie coś.
To może zacznijmy uzmysławiać ludziom, że zabicie rodziny myszy, które szkodzą w spiżarni czy czymkolwiek innym, to jak zamordowanie ludzkiej rodziny.
Człowiek adoptujący zwierze domowe, staje się odpowiedzialny za nie, w podobny sposób jak płodząc potomstwo. To nie jest kwestia równości jednego i drugiego, a wymiar ludzkiego odruchu względem istoty żywej, za którą przyjmujemy odpowiedzialność.
No chyba, że względem WCeta, przyjmiesz, że zwierze to przedmiot - czyli jest tym samym
Rzad powinien mocniej kontrolowac psy i koty pies to jeszcze ma chip albo tatuaz ale nie zawsze. Ja np kupilem od goscia na wsi psa (hodował na dziko) i nie mial chipa nic! W swietle prawa nie istnial. a kot?? haha kotów to sie nawet nie rejestruje! u mnie w okolicy jest chyba z 10 przybłęd i to tez wakacyjne wyrzutki ( ͡°ʖ̯͡°) troche szkoda ich
W sumie, to całość wyglada tak jakby ojciec przyjechał po córkę z poprzedniego małżeństwa(na weekend czy coś) , a potem ją porzucił, bo jednak nie wygodnie jego nowej rodzinie z nią. Ogólnie to porównanie jest z du#y. Dziecko na 99% nie poradziłoby sobie porzucone w lesie, na łące czy coś.Zwierzę na 99% sobie poradzi, ma instynkty itp. Pod warunkiem oczywiscie, że nie zostanie przywiazane. Osobiście uważam porzucanie zwierząt za rzecz słabą. Ale
@coachu ogólnie to Twoje dane są z dupy. Przypominam, że jeżeli nieudomowione zwierzę znajdzie się pod opieką ludzi to już ma duże szanse, że nie wróci na wolność bo sobie nie poradzi. A pies, który mieszkał w domu, żarcie i wodę miał w misce i lisa widział raz w życiu z daleka albo i nie jak ma sobie poradzić?!
Dziecko na 99% nie poradziłoby sobie porzucone w lesie, na łące czy coś.Zwierzę na 99% sobie poradzi, ma instynkty itp.
@coachu: Nie poradzi sobie, ponieważ nie ma wyuczonych zachowań (jak ktoś nie wierzy to niech się dowie, czy zwierze żyjące w zoo można wypuścić do lasu), a poza tym jest bez stada - czyli jeżeli nie wpadnie pod samochód, to zostanie zabite przez inne zwierzęta.
Komentarze (158)
najlepsze
W sumie jest ich 2 razy więcej niż tych co sięgnęli po heroinę, kokainę, hasz, amfetaminę, ekstazy i dopalacze razem wzięte.
Ja #!$%@?ę. I wiecie, że miesiąc pobytu miłośników konopi wczasów za kratami, kosztuje nas #!$%@? ponad 3100 zł. z naszych kieszeni? Ja #!$%@?ę.
PS. W ogóle, to klimat całkiem obcy. Żadnych zwierząt oprócz rybek.
Jednak porównywanie psa z dzieckiem to dla mnie gruba przesada i nie znoszę takiej manipulacji i nadawaniu zwierzętom takiej samej wagi, jak ludziom. Jeszcze kurna dajmy prawa wyborcze psom, które skończą 18 lat, bo przecież są takie rozumne...
Ech, triggeruje mnie takie coś.
Człowiek adoptujący zwierze domowe, staje się odpowiedzialny za nie, w podobny sposób jak płodząc potomstwo. To nie jest kwestia równości jednego i drugiego, a wymiar ludzkiego odruchu względem istoty żywej, za którą przyjmujemy odpowiedzialność.
No chyba, że względem WCeta, przyjmiesz, że zwierze to przedmiot - czyli jest tym samym
pies to jeszcze ma chip albo tatuaz ale nie zawsze. Ja np kupilem od goscia na wsi psa (hodował na dziko) i nie mial chipa nic! W swietle prawa nie istnial.
a kot?? haha kotów to sie nawet nie rejestruje! u mnie w okolicy jest chyba z 10 przybłęd i to tez wakacyjne wyrzutki ( ͡° ʖ̯ ͡°) troche szkoda ich
Ogólnie to porównanie jest z du#y. Dziecko na 99% nie poradziłoby sobie porzucone w lesie, na łące czy coś.Zwierzę na 99% sobie poradzi, ma instynkty itp. Pod warunkiem oczywiscie, że nie zostanie przywiazane.
Osobiście uważam porzucanie zwierząt za rzecz słabą. Ale
@coachu: Nie poradzi sobie, ponieważ nie ma wyuczonych zachowań (jak ktoś nie wierzy to niech się dowie, czy zwierze żyjące w zoo można wypuścić do lasu), a poza tym jest bez stada - czyli jeżeli nie wpadnie pod samochód, to zostanie zabite przez inne zwierzęta.