Trudno to nazwać solówką... Facet po prostu gra wy****ną partię perkusji w sekcji rytmicznej i tyle. Fakt, że wymiata, bo gra nieludzko równo, ale jak dla mnie tak bez polotu. Bez pulsu, bez ducha.
czy tylko mi się wydaję, że to fake? generalnie chodzi mi o to, że to w ogóle nie brzmi jak solówka na perkusji (te dźwięki gitar i takie tam). ktoś mnie oświeci?
@vakai: zwyczajnie podłożone gitary, nie nazwał bym tego fejkiem. a facet jest mistrzem techniki, ma ją dopracowaną do niemal perfekcji. Jest znanym i uznanym, grał z Halfordem, Riot, Iced Earth zaczynał jako 9 latek. zresztą na Wiki jest opisany. To co tu jest pokazane to nic jak jedno wielkie zagmatwane solo i popis techniki.
Komentarze (6)
najlepsze
Wybaczcie, ale nie podoba mi się.