NOWE OBLICZE GREYA - recenzja walentynkowego gniota
Nowe oblicze Greya to niby film o seksie, ale tak naprawdę rżnięty jest w nim głównie widz – mimo że płaci za bilet, zostaje zmuszony do oglądania niekończącej się kawalkady reklam, przy których product placement z Klanu wydaje się subtelny i nienachalny. Flota pojazdów tytułowego...
motoduf z- #
- #
- #
- #
- 1
- Odpowiedz
Komentarze (1)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora