@andrzej_: Raczej Kaczyńskiego - 45% na wsi, 31% w mieście. Komorowski - 31% na wsi, 46% w mieście. Im większe miasto tym większa przewaga Komorowskiego. (źródło PKW)
@prawicowyd#$#%: Polacy w Ameryce nie jechali tam do pracy. Amerykańska Polonia nie ma nic wspólnego z nową emigracją. Ludzie którzy pojechali na zachód po wejściu do UE to przykład ludzi którzy zaryzykowali, zamiast brać zasiłek pojechali pracować gdzie indziej (podczas kiedy wielu ludzi ze wsi na ścianie wschodniej nie potrafi nawet ruszyć dupy do większego miasta gdzie jest praca tylko narzekają że zasiłki za małe). I jak byś kiedykolwiek był w
właśnie, żaden kandydat nie jest dobry, ale jeżeli:
premier, prezydent, media i sondażowanie będą z jednego obozu to w Polsce kończy się demokracja niestety - oni już wszystko przepchną, ustawa antyhazardowa i "antyrodzinna" to początek
Pokrywa się obszarowo z dawnym zaborem rosyjskim. No i kto tutaj? I o chodzi? I co to jest? W czym rzecz? Tu jest pies pogrzebany? Kto tu jest pogrzebany? Ale o co chodzi? No, ja nie wiem... No, nie mogę... Ciiiiiiii... Psssst....
@r00t: Myślę, że tam gdzie jest bałagan, nie ma tradycji gospodarowania, słaby poziom rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, zadawniona bieda - tam ludzie z lękiem i nadzieją czekają na mocnego Wodza. Na zachodzie kraju tzw. repatrianci natrafili na pozostawioną przez Niemców infrastrukturę, która narzucała racjonalny sposób gospodarowania. I pamiętaj, że to z kolei zabór pruski z innym etosem, innym poziomem rozwoju. I najdłuższa "wojna nowożytnej Europy", czyli Polacy, którzy w zaborze pruskim, nie
@kubatre1: To jest tez znaczace. Wymachiwanie szabelka tez daje kilka glosow. Pytanie tylko czy w strachu i nienawisci jest ukryta prawda? Na zachodzie ludzie wola miec dobre stosunki z Niemcami. Interes sie kreci i caly kraj zyskuje. Moim zdaniem zbijanie kapitalu politycznego na strachu i cierpieniu to szkodzenie wszystkim. Obronnosc to wazna sprawa ale nijak sie ma do biznesu.
Komentarze (50)
najlepsze
W skrócie powiem tak: Kaczyńskiego raczej popierają osoby, które mają nadzieję, że ktoś im coś da.
Komorowski raczej ma wsparcie tych osób, które liczę, że ktoś czegoś im nie zabierze.
Oczywiście jest to bardzo uproszczone, ale pokazuje ogólną tendencję..
Nie można jednoznacznie stwierdzić, że głosy zależą wyłącznie od wieku, wykształcenia, dochodu...
Bo idąc tym tokiem myślenia to zachód wybiera to co mówią media tvn i wybiórcza...
właśnie, żaden kandydat nie jest dobry, ale jeżeli:
premier, prezydent, media i sondażowanie będą z jednego obozu to w Polsce kończy się demokracja niestety - oni już wszystko przepchną, ustawa antyhazardowa i "antyrodzinna" to początek
warto zauważyć że podział jest mniej więcej na wschód i zachód.
Chodzi mi o to czemu zwolennicy obu kandydatów nie są rozmieszczeni w podobnym stopniu w całej Polsce?