Opowieść o tym, jak umysł wybiera drogę na skróty
Kiedy w marcu rozbił się w Rosji inny tupolew, na ziemię spadł kadłub w jednym kawałku. Można to zobaczyć w relacji BBC. Tupolewy to mocne samoloty, mogą lądować i w metrowym śniegu, i na polnych drogach, dlatego różne mafie wykorzystują je do transportu narkotyków. Prędkość przy lądowaniu Tu wynosi
qwark z- #
- #
- #
- 85
Komentarze (85)
najlepsze
Szczęście że w tej wyliczance brak stron spod znaku czerwonej szmaty. Entuzjaści psychotroniki mogli by się poczuć cokolwiek zdegustowani.
(LOL z tymi monarchistami obok ufologów to pojechali chyba dalej niż sam mistrz im nakazał ;D )
Wyliczyli po prostu wszystkich oszolomow.
Tylko czemu ten nagły zwrot? To musi być jakiś spisek! ;)
"Pewien znajomy Bułgar opowiadał mi kiedyś z przekonaniem, że cały świat uwikłany jest w spisek antybułgarski. Świat nie robi nic innego, jak tylko knuje, jak tu upokorzyć i zniszczyć biedną Bułgarię"
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/narodowe-paranoje-i-spiski,1312487
Faza pierwsza. Poszukiwanie.
Szukanie spisków tam gdzie ich nie ma (np. że wypadek był zamachem na prezydencki samolot). Nagłaśnianie ich i podpieranie fałszywymi dowodami.
Faza druga. Nagłaśnianie i wiązanie.
Sztucznie nagłośniony i spreparowany spisek zostaje wkomponowany miedzy inne o wiele bardziej rzetelne teorie spiskowe. W ten sposób stawiamy wypadek w Rosswel koło teorii, że nie było lądowania na księżycu, zamach tajnych służb U$A
"Ej, Leszek, co ty na to, żebyśmy zrzucili twój samolot z żoną i generałami w rocznicę Katynia? Mamy małe poparcie w końcu, nie mamy większości w sejmie."_
Domyślam się, że chodziło o wykorzystanie wypadku na rzecz poparcia PiS tylko, a nie zaplanowanie tego, bo inaczej to brzmi trochę... głupio.
Prędzej z "teorii spiskowych" jest bardziej prawdopodobne to, że chcieli spóźnienia prezydenta na uroczystości,
To co właśnie zrobiła GW to klasyczny przykład dyskredytacji.
Szczerze powiedziawszy, wygląda to bardziej na samobójstwo pilota, niż na wypadek...
Zrozum, że w lotnictwie panują ściśle określone przepisy, każde nagięcie standardów bezpieczeństwa zazwyczaj kończy się katastrofą.
A pilot złamał taki przepis próbując lądować przy widoczności 500m, gdy minimum(minimalna widoczność) dla lotniska Smoleńsk Siewiernyj wynosi1000m.
Rosjanie zmusili go do lądowania??? Jakoś mi sie nie bardzo chce w to wierzyć...
Wiesz ile razy musiałem się tłuc nocą autokarem przez połowę Polski, bo na
Wyników śledztwa jeszcze nie ma, ale gazeta już wie, że to na 100% nie był zamach, słodkie!
Prokurator na miejscu twojego wypadku, badając twoje zwłoki jako pierwszą możliwą przyczynę zgonu wykreśli zamach.
Pilot, decydujący się na lądowanie we mgle przy widzialności 50% poniżej minimów jest porównywalny do człowieka pędzącego 150km/h na oslep we mgle w daewoo tico.
Co oni p%$$%$!ą? Przecież w sieci krążą zdjęcia na których widać ciała, lub pozostałości z ciał zmarłych :|
W naszej sytuacji geoplitycznej nawet jeśli byłby to zamach nagrany w HD z dziesięciu różnych ujęć, musielibyśmy temu zaprzeczać. Bo konsekwencje takiej prawdy byłyby dla nas śmiertelne.
Polską Racją Stanu jest dziś uznanie błedu pilota lub złej pogody ( przed wyborami jeszcze o naciskach LK dobrze jest aluzje puścić).
Historię piszą zwycięzcy, prawda znana od starozytności.