Witam,
Pragnę Wam przedstawić moje perypetie z firmą Play. Czytając komentarze i przeglądając niektóre wykopy łatwo można zauważyć, że wykopowicze nie przepadają za niezdrowym podejściem do klienta i potępiają tego typu zachowanie.
Skuszony nachalnymi reklamami (które ciągle widzę w internecie i nierzadko słyszę w radiu) postanowiłem zostać abonentem sieci Play. Udaję się więc na stronę internetową i standardowo składam zamówienie. W normalnym przypadku ta historia powinna skończyć się właśnie tutaj, gdyż pozostałoby mi tylko czekać na kuriera. Niestety nie mam tyle szczęścia.
Moje zamówienie zostało negatywnie zweryfikowane. Dodać należy, że posiadam wszystkie wymagane przez Play dokumenty. W tym przypadku przygotowałem sobie dowód osobisty i zaświadczenie o zatrudnieniu. Nie przejmując się negatywną weryfikacją udałem się do punktu sprzedaży Play, który znajduje się w sąsiednim mieście. Na miejscu okazało się jednak, że system odrzuca mnie jako klienta. Pan na miejscu wytłumaczył mi, że powodem tego jest mój młody wiek. Nie mam bowiem skończonego 20. roku życia i system automatycznie mnie odrzuca. Do "dwudziestki" brakuje mi zaledwie dwóch miesięcy.
Pomyślałem więc, że mogę się wstrzymać. Zastanawiało mnie jednak, czy warto czekać - przecież Play może ponownie wysunąć jakieś abstrakcyjne wymagania, którym nie podołam, a przez te dwa miesiące mogą mnie ominąć jakieś ciekawe promocje u konkurencji. Napisałem maila:
Długo zwlekano z odpowiedzią, jednak po paru dniach mile się zaskoczyłem. Oto odpowiedź:
"W razie pytań lub wątpliwości zachęcamy do kontaktu z naszą Obsługą Klienta" - no ba! To oczywiste, że mam pytania i wątpliwości. Dzwonię, przedstawiam sytuację, pytam - Pan Maciej zapewniał mnie, że nie powinno być żadnych komplikacji! Więc udaję się znów do sąsiedniego miasta do punktu sprzedaży Play. Tam oczywiście system ponownie mnie odrzuca!
Poirytowałem się, zresztą uprzejmy Pan w punkcie sprzedaży również. Zadzwoniłem stamtąd ponownie do Biura Obsługi, przedstawiając moją historię. Zdziwiona Pani przyjęła ponownie moje zgłoszenie, co trwało nie mniej niż 10 minut. Usłyszałem, że pozostaje mi czekać na kuriera(!). Stoję w Playu obok jego pracowników, przed sobą mam telefon, który mnie interesuje, a pani mi mówi, że mam czekać kilka dni na kuriera. No dobrze, jestem cierpliwy, podziękowałem grzecznie i udałem się do domu.
Doświadczony przez powyższe wydarzenia postanowiłem zadzwonić dzisiaj i dowiedzieć się jak wygląda moja sprawa. Jak łatwo się domyślić nie było mnie w systemie (nie wiem co w ogóle znaczy ta cała obecność w systemie, powtarzam jedynie to, co usłyszałem), a miła Pani Karolina skierowała mnie pod inny numer.
Tam dowiedziałem się, że mogę zostać klientem Play pod warunkiem, że wpłacę im kaucję w wysokości 350zł!
Jak możecie pamiętać, kolega z wykopu już wpłacił taką kaucję:
//www.wykop.pl/link/222194/siec-play-oklamuje-ludzi/Jestem pełnoletni, zatrudniony, płacę rachunki za telefon stacjonarny, internet i prąd. Mimo tego według sieci Play nie jestem wystarczająco kompetentny, aby zostać ich klientem. Moja wiarygodność finansowa jest dla nich wątpliwa. Każdy medal ma dwie strony - w tym przypadku chciałem tylko pokazać Wam, jak lekceważący stosunek do ludzi ma powyższa firma.
Pozdrawiam wszystkich wykopowiczów!
Komentarze (21)
najlepsze
Nie wiem jak sprawa ma się do usług, ale to poniżej jest odnośnie towaru:
Kodeks wykroczeń
Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub