Po zobaczeniu wideo z wykopu pt. PRAWDZIWA JOLA RUTOWICZ...SZOK!!!!!, nie tylko przez samą panią Rutowicz, która miała być lalką barbi na miarę naszysz czasów, ale przede wszystkiem przez stacje, które taki właśnie wizerunek promowały jako ten prawdziwy. Moje zaskoczenie jest tym większe, iż program telewizyjny, w którym występowała ta pani ("Big Brother") nosi nazwę reality show, czyli wodowskorzeczywistości. To ja się pytam gdzie ta rzeczywistość? Chyba bardziej rzeczywiste tam były przedmioty niż osoby w nim występujące. I chociaż nie byłem widzem tego pasjonującego "widowiska" (niestety nie było możliwości, żeby o tym gdzieś nie usłyszeć) to czuję się oszukany jako odbiorca tej telewizji. Czas chyba na to zareagować bo jeśli nic się nie zmieni to niedługo w Wiadomościach w TVP czy w Faktach w TVN będziemy słyszeć nie to co się wydarzył a to czego chcą producenci tych programów abyśmy usłyszeli. <br />Podmiotem, który zajmuje się etycznymi wartościami mediów jest, a przynajmniej powinna być, Rada Etyki Mediów. Niestety na podstawie coraz częstszych przypadków manipulowania mediów można stwierdzić, że ta organizacja nie spełnia swoich zadań, a odbiorca, czyli my wszyscy zostajemy sami sobie, bezbronni w nierównej walce. Czas tą radę albo zmienić albo storzyć jakiś skuteczniejszy organ do nadzoru polskich mediów. By żyło się lepiej. Pozdrawiam.
Komentarze (2)
najlepsze
Więc przykład bierzmy z tych co mają lepiej, zamiast się po polsku zacieszać, że "inni mają gorzej".