Czcigodni,
[To mój pierwszy raz - proszę o wyrozumiałość]
Ostatnio często pojawia się tutaj temat BPD (Borderline Personality Disorder).
Wspólnym mianownikiem większości "znalezisk" jest "jak rozpoznać i czemu wiać gdzie pieprz rośnie".
Pozwolę sobie poniżej (możliwie krótko) opisać mój punkt widzenia.
Jestem 40letnim facetem, typowym wykopowym programistą (introwertyk, 15k, obleśna broda i miłość do Krula).
Jestem od ponad dziesięciu lat w związku z Borderką i wkurza mnie czytanie tak płytkich opisów tego zaburzenia jakie ostatnio się tutaj pojawiają.
Poniżej kilka faktów oraz spostrzeżeń bezpośrednio z frontu.
1. BPD to nie wybór.
To nie jest tak, że osoba z BPD postanowiła być "trudna w obsłudze" i specjalnie utrudnia nam życie.
Równie dobrze mógłbyś (tu zwracam się do każdego który jest/był w związku z taką osobą) obrażać się na dziewczynę za to, że urodziła się bez ręki. (początkowo chciałem jako przykład podać brak cycków ale - znając przekrój wiekowy i intelektualny czytelników -zrezygnowałem).
Otóż, kochany mężczyzno zainteresowany Borderką, w czasie wszystkich "dziwnych" akcji ona cierpi (psychicznie) nieporównanie bardziej niż Ty. Oczywiście to nie Twój problem (szalenie dojrzałe podejście) - nie musisz się przejmować jej problemami. Dokładnie tak jak z dziewczyną bez ręki. Jest trudniej (głównie jej) ale chyba nie z powodu ręki się z nią wiążesz. Nie?
2. BPD ma też plusy.
Zastanawiam się, czy jest sens przekonywać kogoś. Spróbuję, może choć trochę uda mi się odczarować to przeklęte BPD i troszkę inaczej popatrzycie na ten temat w przyszłości.
Zgadza się, że życie z osobą "pobłogosławioną" tą przypadłością (BPD) bywa trudne. Ale (częściej) jest genialnie bo choć Borderka potrafi zranić jak nikt to - warto o tym pamiętać - kocha też wyjątkowo. Generalnie - taka osoba wszystko robi na 110% (temat seksu był wielokrotnie maglowany a to ani najlepszy ani najważniejszy przykład).
3. Na BPD są sposoby.
Jak napisałem wyżej - jesteśmy razem od 10 lat.
Od początku wiedziałem co mnie czeka. Jak każdy przyzwoity informatyk, przeczytałem dostępną dokumentację żeby wiedzieć jak to ugryźć. Jak każdy, popełniłem milion błędów w obsłudze ale żyję i mam się dobrze. I - co ważne - nadal uważam, że warto.
Z tym typowym wykopowym programistą odrobinkę przesadziłem. Zanim się związałem z moją "prywatną kulą u nogi" byłem w związkach (nawet małżeńskich jeśli to kogoś interesuje ) z "normalnymi" kobietami.
Inna zupełnie kwestia to czy istnieje na świecie kobieta "normalna" (czyli taka która nie ma "odpałów" nie do pojęcia dla faceta).
Kilka słów dla osób które mają takiego partnera i mają wątpliwości czy trwać czy odpuścić:
a/ upewnij się, że masz do czynienia z BPD a nie ze zwykłą pieprzniętą babą.
b/ czego byś nie robił, jak byś się nie starał - i tak będzie awantura :D
Ja lubię to sobie nazywać "mina w raju". Żyjecie sobie pięknie, wszystko jest w porządeczku a tu nagle 'klik' - nadepnąłeś na minę. Czego nie zrobisz/nie powiesz i tak pier**lnie i urwie Ci nogę. Z czasem nauczysz się słyszeć to 'klik' ale i tak będzie za późno :D To 'klik' to czasem niewłaściwe słowo, niewłaściwe spojrzenie, źle odstawisz szklankę... czyli sprawy niezwykłej wagi.
c/ znajdź własny sposób na rozładowanie awantury i się tym nie przejmuj bo się zamęczysz. Wiedz, że:
- w czasie "afery" jej jest gorzej niż Tobie
- im większa afera tym bardziej jej na Tobie zależy więc możesz się wyluzować. Powód do zmartwień będzie jak skończą się afery ;)
- nie obwiniaj jej bo Ona nad tym nie panuje.
d/ zastanów się po co z nią jesteś. Jako stary dziad mogę sobie pozwolić na mądrość życiową: Bież sobie kobietę z ciekawą osobowością (starczy Ci na całe życie) a nie tę z fajnymi cyckami (wiadomo). Choć miło jeśli trafi się komplet ;) . A jeśli chodzi o ciekawą osobowość - ludzie z Borderem są nieobliczalni więc zawsze jest ciekawie.
I tyle.
Nie wyczerpałem tematu (ale też nie taki był mój plan) ale może kilka osób coś sobie uświadomi (przede wszystkim to, że dziewczyna z BPD to nie zwykła zimna wyrachowana suka - choć czasem łatwo się pomylić).
Gdyby ktoś miał pytania to w wolnej chwili odpowiem.
Komentarze (10)
najlepsze
I to tylko jedna strona medalu bo jest też charakter człowieka który może nie mieć nic wspólnego z zaburzeniem
Mam to gówno od 10 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)