Na żaglowcach żywe zwierzęta to była norma: tylko tak można było mieć mięso. Skądinąd już na początku XVIIIw Admiralicja Brytyjska przekonała się, ze najskuteczniejszym środkiem zapobiegania zarazie na okrętach jest mustrowanie wyłączeni zdrowej załogi a potem utrzymanie sterylnej czystości na statku: to było 100 lat przed Pasteurem! Obyczaj w wojsku pucowania wszystkiego czy czyste czy nieczyste wziął się właśnie z British Navy. W każdym razie kiedyś marynarze zgłosili się do kapitana że
@clapaucius: Tak, a z drugiej strony wiedzieli że kiszona kapusta zapobiega szkorbutowi i zabraniali ją stosować, bo załoga na statkach w większości to byli przestępcy i oni mieli żyć krócej. I nie, nie podam źródeł bo od tego mam głowę żeby swoją wiedzę stosować.
załoga na statkach w większości to byli przestępcy i oni mieli żyć krócej
@granatowawolowina: to jest - wybacz - kompletna brednia; Royal Navy wykluczała przestępców z poboru; każdy oficer - i lądowy i marynarki - już w XVII w wiedział, że przestępca nie nadaje się na żołnierza. Oczywiście zdarzali się, jeżeli ukryli przestępczą przeszłość. Armatorzy prywatni też nie brali takich na pokład.
Komentarze (6)
najlepsze
Skądinąd już na początku XVIIIw Admiralicja Brytyjska przekonała się, ze najskuteczniejszym środkiem zapobiegania zarazie na okrętach jest mustrowanie wyłączeni zdrowej załogi a potem utrzymanie sterylnej czystości na statku: to było 100 lat przed Pasteurem! Obyczaj w wojsku pucowania wszystkiego czy czyste czy nieczyste wziął się właśnie z British Navy.
W każdym razie kiedyś marynarze zgłosili się do kapitana że
@granatowawolowina: to jest - wybacz - kompletna brednia; Royal Navy wykluczała przestępców z poboru; każdy oficer - i lądowy i marynarki - już w XVII w wiedział, że przestępca nie nadaje się na żołnierza.
Oczywiście zdarzali się, jeżeli ukryli przestępczą przeszłość.
Armatorzy prywatni też nie brali takich na pokład.