Przychodzi kobieta do zoologicznego z reklamacją ryby...
I zaczyn się jazda w wykonaniu kobiety, która nie może zrozumieć procedury sprawdzenia, czy to ryba była "wadliwa" czy może woda w której została wypuszczona przyczyniła się do jej śmierci, kiedy to ryba już opuściła sklep.
WuDwaKa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 63
- Odpowiedz
Komentarze (63)
najlepsze
Ale nie dlatego, że ryba siedziała w torbie w wodzie w której szybko wyczerpała cały tlen. Widocznie wedle jej logiki ryby oddychają wodą i dopóki ryba
A ta debilka nabrała do worka wody z akwarium i włożyła do niego
@Wykopaliskasz: W nagraniu słychać, że on zna jej chłopaka, który jak można wywnioskować jest stałym klientem, więc sprzedawca po prostu chciał pójść na rękę swojemu klientowi i być uczciwym wobec niego. Tylko potrzebował niezanieczyszczonej próbki wody.
- Nie, absolutnie nie.
- Jesteś niegrzeczną osobą.
Kurtyna.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Piękne. Przy dziecku... Które to zresztą wyciąga tę idiotkę ze sklepu...
Komentarz usunięty przez moderatora
Reklamacja węża z Czas surferów
Reklamacja papugi od Monty Python