Wyobraź sobie, że chcesz kupić samochód. Idziesz do salonu, wybierasz interesującą was konfigurację, i czekasz aż dostarczą go do domu. Wreszcie jest. Błyszczący, pachnący nowością. Siadasz do środka. Na konsolce wpisujesz odpowiedni kod, aby uruchomić elektrykę. Jest, super, działa! Teraz silnik. Aby go uruchomić, trzeba założyć na palec sygnet i przytknąć w odpowiednie miejsce, wtedy pojawi się odpowiednie menu. Na szybie pojawia się komunikat...
To w takim razie jeszcze dodam, że tekst zajmuje trochę ponad połowę strony A4 czcionką 12 pkt - czyli niedużo. Ale niektórzy chyba ograniczają się tylko do czytania maksymalnie kilkulinijkowych komentarzy...
Ja się zastanawiam... do tej pory nie było jeszcze takiego zabezpieczenia, którego w końcu nie złamali. Ani jednego. Null. Wszystko można pobrać nielegalnie. Tak więc zastanawiam się dlaczego twórcy tak utrudniają życie ludziom, którzy naprawdę legalnie chcą posiadać produkt? I tak ich zabezpieczenia zostaną złamane! No kurde, nie da rady po prostu zrobić takich by w końcu program nie został udostępniony za darmo. A to tylko zniechęca od kupowania oryginalnego oprogramowania.
PS3 się trzyma m.in. dlatego, że można odpalić na nim Linuksa. Otóż konsole są łamane nie tylko przez tych, którzy chcą na niej odpalać "pirackie oprogramowanie" ale i tych co chcą mieć inny OS.
Heh, chyba jedyna rzecz jaką się opłaca kupować nawet zabezpieczoną to gazety (2-3zł różnicy za tygodnik piechotą nie chodzi), ale też trzeba instalować jakiś crapowy software. Z tym, że jeden z nich kiedyś śmigał na Linuksie nawet pod Wine, także nie było źle.
Ostatnio chciałem oglądnąć Men In Black II. Myślę sobie - mam IPLĘ, oglądnę on-line. No nic, nie ma MIB, ale może coś innego, cena do przebolenia. Niestety, "niedostępne dla
Ta ipla to w ogóle jest przereklamowana, iplex już dużo lepiej wypada, ale ma mało filmów. Jedynie co dobrze robi ipla to skutecznie zniechęca do siebie
a mnie zastanawia jedno. Kiedyś słyszałem coś o jakiś "ałdiobukach", ale myślałem, że to żart - ludzie naprawdę pobierają wersję audio książki, tak by ktoś im ją przeczytał? Chyba robię się stary... albo ten świat naprawdę robi się dziwny...
świat robi się szybszy ... chociaż też nie wiadomo po co. Jedziesz do pracy samochodem ? Ile powiedzmy - pół godziny ? Zamiast dody itp. (nie wiem co teraz grają w radiu) słuchasz książki.
Audiobooki sa popularne od wielu, wielu lat, jeszcze w postaciach "niecyfrowych", zwlaszcza wsrod starszych ludzi w UK i w USA.
Sa do dzis w UK sklepy w ktorych mozna zobaczyc w sprzedazy cos tak egzotycznego w dzisiejszych czasach, jak kasety magnetofonowe audio - ale tylko z audiobookami wlasnie.
Pewnie za jakiś czas wprowadzą w komputerach mechanizmy zabezpieczające podobne do tych w konsolach do gry i będą takie same akcje jak dziś, że policja robi nalot na firmę i potem się chwalą, że znaleźli xxx urządzeń, które miały służyć piractwu.
mrw: To aluzja do tego jak poprawnie napisane są zabezpieczenia antypirackie. Przestałem kupować nowe gry (ale też grać w nie, bo naprawdę nie mam cierpliwości do ciągnięcia przez neta nastu gigabajta danych), właśnie dlatego że wiecznie coś nie działa - a to przeszkadza że mam zainstalowany dysk wirtualny (legalnie! tym windowsowym narzędziem!), a to że mam takiego antywirusa a nie innego, a to że licencja mi się skończyła chociaż instaluję po raz
Anno 1701, "pozłacana" edycja. Pod Windows 7 bez grzebalstwa nie do uruchomienia, instalator gry próbuje wcisnąć jakiś syf "niby do ochrony" przed kopiowaniem, a Win7 dzielnie wywala ten crap... z uwagi na bezpieczeństwo. A miej zainstalowanego Alcohola lub Daemon Tools... Żadnej zakupionej gry w sklepie/sieci nie odpalisz bez permanentnego wywalenia wyżej wymienionych.
Wszystko za sprawą tego, że kupienie większości rzeczy legalnie jest po prostu mniej wygodne niż piracenie. Co z tego, że zapłacę, jeśli będę miał z tym więcej problemów niż jakbym pobrał z internetu?
Jeśli nie opłacałoby się piracić, to by tego nie robili.
Sukces zabezpieczeń PS3 polega na tym, że posiada napęd BR - sa gry co ważą tam te 30GB.
Pobranie takiej gry (w szczególności przy polskich cenach internetu) jest
Post Siana porusza bardzo istotny problem - przewaga oryginału nad piraconym. Świat i ekonomia jest bezlitosna. Jeśli chcesz by płacono, musisz dać więcej, lepiej, szybciej i wygodniej niż piraci. Poczucie komfortu z powodu kupienia i wspomożenia wydawcy (a pośrednio twórcy) ma pewną wartość. Ludzka moralność znosiła niestety gorsze rzeczy niż nieagresywne i nieodczuwalne wprost kopiowanie, co przekłada się na niską wycenę tegoż komfortu.
Komentarze (76)
najlepsze
"Nie znaleziono palca wewnątrz sygnetu!"
...przecież jest? Zobaczmy
Ale nic nie wnoszący komentarz już ci się chciało napisać?
@nonline
To w takim razie jeszcze dodam, że tekst zajmuje trochę ponad połowę strony A4 czcionką 12 pkt - czyli niedużo. Ale niektórzy chyba ograniczają się tylko do czytania maksymalnie kilkulinijkowych komentarzy...
PS3 się trzyma m.in. dlatego, że można odpalić na nim Linuksa. Otóż konsole są łamane nie tylko przez tych, którzy chcą na niej odpalać "pirackie oprogramowanie" ale i tych co chcą mieć inny OS.
Ostatnio chciałem oglądnąć Men In Black II. Myślę sobie - mam IPLĘ, oglądnę on-line. No nic, nie ma MIB, ale może coś innego, cena do przebolenia. Niestety, "niedostępne dla
A, no i jestes z "dzikiego kraju" :->
Audiobooki sa popularne od wielu, wielu lat, jeszcze w postaciach "niecyfrowych", zwlaszcza wsrod starszych ludzi w UK i w USA.
Sa do dzis w UK sklepy w ktorych mozna zobaczyc w sprzedazy cos tak egzotycznego w dzisiejszych czasach, jak kasety magnetofonowe audio - ale tylko z audiobookami wlasnie.
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.gnu.org/philosophy/can-you-trust.pl.html
2 godziny instalowania... że płyta zła... że error...
a jak już kradłem to nie miałem absolutnie żadnych wyrzutów sumienia... producent zrobił ze mnie d#%!#a...
pozdrowienia dla wielkopolski
+ za nauczenie mnie i pewnie 90% czytających twój komentarz nowego słowa
Wszystko za sprawą tego, że kupienie większości rzeczy legalnie jest po prostu mniej wygodne niż piracenie. Co z tego, że zapłacę, jeśli będę miał z tym więcej problemów niż jakbym pobrał z internetu?
Jeśli nie opłacałoby się piracić, to by tego nie robili.
Sukces zabezpieczeń PS3 polega na tym, że posiada napęd BR - sa gry co ważą tam te 30GB.
Pobranie takiej gry (w szczególności przy polskich cenach internetu) jest
Tak więc:
zapłacone = utwór + satysfakcja z zakupu