Stanisław Michalkiewicz o agenciakach i sprawach bieżących 05.01.2016
Stanisław Michalkiewicz prawi o milionie łajdaków wychodzących na ulice, o nadziei naszej młodej demokracji - agenciakach czekających na interwencję wojsk UE w polskim bantustanie, a także o treserach zaprawionych od czasów Stalina w nauczaniu Polaków co to jest demokracja...
Woojt92 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 27
- Odpowiedz
Komentarze (27)
najlepsze
Michalkiewicz to dla mnie kolejny przykład na to, jak w Polsce postrzega się politykę. W tym dziwnym kraju najważniejsza jest polityka historyczna, czyli kto z kim, a potem polityka społeczna. Natomiast podejście do gospodarki jest kompletnie bez znaczenia. Dlatego jeśli ktoś postrzega się jako polityka konserwatywno-liberalnego, to możemy być pewni że ta doczepka "liberalny" jest tylko detalem estetycznym. Nikogo więc nie dziwi, że taki wolnościowiec jak Michalkiewicz, będzie jechał po liberałach gospodarczych czyli Petru, ale żeby nie było mindfucku, będzie nazywał go liberałem farbowanym, sam zaś jako wolnościowec będzie wspierał PiS, który ma bardziej lewacki program gospodarczy niż SLD.
To jest słynny rzetelny publicysta Michalkiewicz? Żydy, Staliny, komory gazowe, chyba obowiązkowe dla każdego "felietonu"? Jak dla mnie pomieszanie drwiny, uogólnienia wyrąbane w kosmos (utożsamianie prasy z linią rządu?).
Przykład gwałcenia logiki wg Michalkiewicza: Bieńkowska gardzi pensją 6 000 zł, wg niego oznacza to, że w Polsce brakuje ludzi uczciwych. Tak na wsi obgadywano sąsiadów: jak się dorobił, to znaczy, że złodziej.
@ajuto00: Obawiam się, iż piszesz waść co wiesz a nie za bardzo wiesz co piszesz.