Do deathcore'u rzeczywiście mogła przylgnąć taka opinia. Nie wiem co masz na myśli pisząc, że 'to jest emo-muzyka', ale domyślam się, że spowodowane jest to szerokim gronem osób utożsamiających się z 'emo' i deklarujących się do słuchania deathcore'u. Uważam jednak, iż błędne jest nadawanie gatunkom nowych przydomków, ze względu na słuchaczy. To tak jak nazwać człowieka słuchającego Children Of Bodom od razu metalem, choć wcale się z ową subkulkturą nie utożsamia. To
To nie był żaden wykręt. Po prostu uznałem, że dalsza dyskusja będzie jedynie wpajaniem sobie na siłę poglądów, więc chciałem ją zakończyć.
Co do 'kuchni' x-core'ów, to powstały one jako alternatywa dla istniejących odpowiedników (deathmetal -> deathcore), tak więc muszą się one różnić od siebie. Stwarzają dla słuchacza wybór. Jeśli ktoś chce zatopić się w melodyjnych utworach metalowych, to niech wybierze At the Gates czy Dark Tranquility. Ci, którzy lubią po prostu
Nie wiem jakie powiązania ma deathcore z death metalem ale z poziomu muzycznego są baaaardzo odległe. Deathcore jest bardzo prymitywny muzycznie, całkowicie oskubany z jakiegokolwiek artyzmu.
I tak, oczywiście każdy może lubić taki rodzaj. Nie bronie tego nikomu. Jak mówią: "Jedni słuchają mozarta, a drudzy lubią jak im nogi śmierdzą." Jednak mimo tego, do takich gatunków mam całkowity brak szacunku ;)
Za to masz minus. Nie lubie jak ktośw ykręca się od dyskusji z powodu braków argumentów bo "o gustach się nie dyskutuje". Wręcz przeciwnie. Trzeba dyskutować o gustach, bo na tym opiera się w sumie nasze życie. Na ciągłej rozmowie o gustach. Więc nie pierdziel.
A co do death. Podobnie jak pokrewne gatunki i większość X-coreowych (z wyjątkami ofc), mają potworne kompozycje. Opierają się głównie na powtarzalnej rytmicznej łupance na mocno przesterowanych
Nie wrzucaj do jednego worka z KoRn'em 'x-coreów', bo wśród nich znajduję się wiele bardzo dobrych zespołów. Chociażby Napalm Death czy Brutal Truth z Grindcore'u, który to miał duży wpływ na muzykę metalową. Do tego dochodzą jeszcze metalcore czy deathcore, wśród których naprawdę znajdzie się jeszcze kilka świetnych składów.
Ach, wybacz. Masz racje, jest sporo fajnych metalcorowych czy grindcoreowych zepsołów. Ale większość to.. no właśnie.. A co do deathcore... No tutaj niestety nie znajde nic dobrego, to jest emo-muzyka ;)
Komentarze (9)
najlepsze
Co do 'kuchni' x-core'ów, to powstały one jako alternatywa dla istniejących odpowiedników (deathmetal -> deathcore), tak więc muszą się one różnić od siebie. Stwarzają dla słuchacza wybór. Jeśli ktoś chce zatopić się w melodyjnych utworach metalowych, to niech wybierze At the Gates czy Dark Tranquility. Ci, którzy lubią po prostu
Nie wiem jakie powiązania ma deathcore z death metalem ale z poziomu muzycznego są baaaardzo odległe. Deathcore jest bardzo prymitywny muzycznie, całkowicie oskubany z jakiegokolwiek artyzmu.
I tak, oczywiście każdy może lubić taki rodzaj. Nie bronie tego nikomu. Jak mówią: "Jedni słuchają mozarta, a drudzy lubią jak im nogi śmierdzą." Jednak mimo tego, do takich gatunków mam całkowity brak szacunku ;)
A co do death. Podobnie jak pokrewne gatunki i większość X-coreowych (z wyjątkami ofc), mają potworne kompozycje. Opierają się głównie na powtarzalnej rytmicznej łupance na mocno przesterowanych
Nie wrzucaj do jednego worka z KoRn'em 'x-coreów', bo wśród nich znajduję się wiele bardzo dobrych zespołów. Chociażby Napalm Death czy Brutal Truth z Grindcore'u, który to miał duży wpływ na muzykę metalową. Do tego dochodzą jeszcze metalcore czy deathcore, wśród których naprawdę znajdzie się jeszcze kilka świetnych składów.