O tym jak serwis LG naprawiał wadę fabryczną w G4
Telefon LG G4, zakupiony 02.07.2015 w EURO RTV AGD.
Od samego początku wykazywał dziwne zachowania dotyku, objawiające się utrudnionym wybudzaniem telefonu za pomocą KNOCK ON, oraz losowym odczytywaniem przewijania palcem, jako "tapnięcie" - co skutkowało przypadkowym uruchomieniem linków i grafik np. przy przewijaniu treści.
Jednak największa niedogodność wystąpiła przy próbie użycia telefonu jako nawigacji. Okazało się że w uchwycie samochodowym nie działa multitouch. Potem okazało się że nie chodzi tylko o uchwyt. Wystarczyło położyć telefon na pudełku ( np. od LG ) i multitouch przestawał działać, co potwierdziły również programy diagnostyczne...
W międzyczasie telefon dostał aktualizację (OTA) do wersji oprogramowania V10B. Niestety nie poprawiło to działania dotyku.
W związku z tymi wadami, telefon powędrował do sklepu - reklamacja z tytułu gwarancji - 20.07.2015 w Gdyni.
Po niecałych 2 tygodniach telefon wrócił w takim samym stanie, z trzema dokumentami:
- pierwszy dokument: ekspertyza serwisu w Mławie, pod którą podpisał się Piotr Toczyłowski; cytuję "stwierdzono problem z oprogramowaniem, usterka została usunięta.
- drugi dokument: raport naprawy, który brzmiał już trochę inaczej - "Pomimo naszych starań (...)nie znaleźliśmy żadnego błędu".
- trzeci dokument serwisowy: "(...) nie potwierdzono występowania opisanego w zgłoszeniu problemu, jednakże w trosce o Pana zadowolenie z naszego produktu (...) została wgrana najnowsza wersja oprogramowania". I faktycznie. Wgrano. V10B.
Zabawne: jedno zgłoszenie, trzy różne dokumenty, wzajemnie sobie przeczące...
Oczywiście usterka jak była tak była, co można było stwierdzić od razu po odebraniu telefonu. I tego samego dnia ponownie oddałem G4 do sklepu, tym razem z tytułu niezgodności z umową 01.08.2015.
Kilka dni temu otrzymałem pismo od RTV informujące że serwis nic nie znalazł.
Przy odbiorze telefonu nie otwierałem nawet pudełka, poprosiłem tylko kierownika salonu aby wyjął telefon, położył go na pudełku, i spróbował użyć multitouch. Nic z tego. Kierownik potwierdził występowanie usterki. Odwołałem się więc od ustaleń serwisu, jakoby sprzęt jest sprawny a wada przeze mnie opisana nie występuję.
Czy to tak trudno by serwisant przeczytał zgłoszenie i zadzwonił, aby dopytać w razie wątpliwości? Czemu serwisant nie przeprowadził testu tak jak sugerowałem w zgłoszeniu, tylko prawdopodobnie wziął telefon do ręki, zobaczył że w dłoni multitouch działa, i gotowe.
Szczególnie, iż problem z dotykiem jest powszechnie znany, omawiany na forach poświęconych androidowi i LG ( XDA, forum.android.pl).
Prawie dwa miesiące od kupna, telefon niesprawny, więcej czasu spędził w serwisie niż u użytkownika. Sposób załatwienia tego przez serwis sprawia można stracić wiarę w firmę LG. Wadliwy telefon, niekompetentny serwis...
Komentarze (3)
najlepsze