W Polsce nie ma politycznej kultury rybacko/wędkarskiej, wielka szkoda. Za granicami kiedy złapie się choćby kłusownika, rekwiruje się jego sprzęt, łódź, samochód. Wszystko co mogło i przyczyniło się do jego kłusolskich zapędów + duża kara finansowa. A u nas? Śmiech na sali, kłusol pyszczy ci w twarz jak go złapiesz i najwyżej możesz wezwać policję, która średnio się tym interesuje, a ten może już dawno spierdzielić zanim przyjadą. A co dopiero mówić
@soniq51: Czysta prawda, do tego dochodzi jeszcze fakt że ludzie nad wodą w większości idą aby łowić ryby które potem jedzą. Mało ludzi chodzi tylko łowić, i to tez jest jedna z wielu przyczyn rybostanu który mamy. Ale u nas w kraju na układy nie ma rady niestety... Nie myśli się racjonalnie tylko impulsowo i układowo.
Komentarze (2)
najlepsze
Ale u nas w kraju na układy nie ma rady niestety... Nie myśli się racjonalnie tylko impulsowo i układowo.