@edek_z_fabryki: Najlepsze jest to, że dzieciaki w ogóle nie patrzą się na ten dupny samochód tak, jakby to był dla nich codzienny widok. Jak do mnie przyjechały dzieciaki ze wsi, to główną atrakcją był tramwaj i bieganie od okna do okna bo jedzie no i oczywiście obowiązkowa przejażdżka. Tutaj sobie idą jak gdyby nigdy nic.
Sowieckie żłobki - spełnienie snu lewaka, świat, gdzie człowiek, od urodzenia, jest bezdusznym przedmiotem, trybikiem w maszynie z numerem seryjnym. U nas za komuny też tak było. Zaraz po urodzeniu wyrywano dziecko matce, i pakowano do pomieszczenia, gdzie wszystkie maluchy hurtem leżały. Za samo to, cały motłoch z #neuropa który myśli że jest fajny, postawił bym pod ścianą i zgładził.
@Opornik: Nie przesadzaj, w rocznikach wyżu np. lat '80 ubiegłego wieku w niewielkich polskich miasteczkach jedna położna podczas jednej zmiany potrafiła samodzielnie odebrać kilkanaście porodów (lekarz często był tylko na telefon i to do skomplikowanych przypadków). Najważniejszą i najbardziej restrykcyjnie przestrzeganą sprawą było naklejanie znaczników na rękę matki i dziecka, tak by nie doszło do pomylenia dzieci. Nie myślisz chyba, że położna miała by latać po oddziale i zajmować się w
A dlaczego to są dobre fotografie? Może dlatego że fotograf miał w aparacie 36 klatek (w najlepszym razie, przy fotografii małoobrazkowej) i zastanawiał się co na zdjęciu się znajdzie a nie tak jak teraz, trzaska tysiącami z myślą "coś się wybierze". A to co zrobi to ani składu ani ładu, o kompozycji nie wspomnę.
Komentarze (44)
najlepsze
Bardzo dobrych;)
Fajny ludzik.
O gustach przecież ciągle dyskutuje się "
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@menelaosPL: Wiszą #januszeortografii
Miałem taką samą, zieloną! Była z blachy, toporna, bardzo ciężka :)
Napisał w niej, jak brzmi podstawowa zasada dobrego zdjęcia:
"Twoje zdjęcie musi opowiadać jakąś historię"
W tej galerii 95% zdjęć właśnie coś opowiada, dlatego są takie dobre. Kompozycja kadru czy jakość są dopiero na drugim miejscu.
U nas za komuny też tak było. Zaraz po urodzeniu wyrywano dziecko matce, i pakowano do pomieszczenia, gdzie wszystkie maluchy hurtem leżały.
Za samo to, cały motłoch z #neuropa który myśli że jest fajny, postawił bym pod ścianą i zgładził.