Omdlenie w kościele

Zbliża się okres uroczystości religijnych podczas których w wyniku niesprzyjających warunków atmosferycznych może dochodzić do wielu omdleń. Wpis przedstawia jak prawidłowo (zgodnie z aktualną wiedzą) postępować w takim przypadku.

[seba_seba]

To niech nie chodzą do kościoła, wiadomo że tamtejszy zaduch i stęchlizna na pewno sie służą zdrowiu, do tego co chwila komendy usiądź, powstań, uklęknij.

[D.....a]

Sekundę... Zbliża się sezon omdleń w kościele, a mam sprawdzać piecyk wytwarzający CO? :P A osoba ma być grubo ubrana? I w razie ataku epileptycznego mam JĄ rozbierać (a nie siebie)?
No i tak szumnie tytułowane o omdleniu w kościele, że spodziewałem się zalecenia 3 zdrowasiek i skropienia wodą święconą. Zupełnie nie rozumiem takiego tytułu.
A odsyłanie do innych tekstów czyni artykuł sam w sobie mało wartościowym. A wystarczyło zacytować.

[D.....a]

@lucas-felcher: Co zatem wyraża stwierdzenie:

Zbliża się okres uroczystości religijnych podczas których w wyniku niesprzyjających warunków atmosferycznych może dochodzić do wielu omdleń

Że Boże Narodzenie już niedługo?

[D.....a]

@lucas-felcher: Zatem czemu po takim wstępie zwracasz uwagę na elementy, które zachodzą tylko przy niskich temperaturach?

Zaznaczam tylko, że konstrukcja całej wypowiedzi jest niespójna co dodatkowo działa negatywnie na wartość tekstu. Tak wobec miejsca (praktycznie wykorzystane z tego tylko element ludzi i ławki, a spodziewałem się choćby rozprawki nad kwestiami jak się zachować ze względu na odbywającą się uroczystość czy nawet konkretne jej części) jak i czasu (owszem, wskazywanie na