Oglądam i się zastanawiam. Czemu po prostu nie dać typa z karabinem na dach obok i nie zdjąć porywacza. Ze 100 metrów, to raczej policyjny snajper (strzelec wyborowy, czy kto tam jest) powinien spokojnie trafić w cel wielkości głowy. Jeden strzał i nie byłoby problemu.
Komentarze (152)
najlepsze