@ultra: ta dalej popieramy bzdurne nazwy wprowadzana przez wojujące feministki. Ja się cieszę że nie mam do czynienia z tym środowiskiem w rzeczywistości.
Tak samo było ze wspaniała "ministrą" Muchą.
Żadna marszałkini, premierka, ministra. Tylko odpowiednio Pani Marszałek, Pani Premier, Pani Minister.
Jasne, że odpowiedź była negatywna. Żaden akt prawny nie przewiduje takiego organu jak Marszałkini Sejmu. To tak samo jak pisać wniosek do Króla Polski, Bronisława Komorowskiego.
Komentarze (21)
najlepsze
Tak samo było ze wspaniała "ministrą" Muchą.
Żadna marszałkini, premierka, ministra. Tylko odpowiednio Pani Marszałek, Pani Premier, Pani Minister.
oficjalne pismo, które nie zostało wyrównane wygląda po prostu obrzydliwie.
#piekloperfekcjonistow