Witam.
Zacznę od tego, że mam dziś zły dzień, ale miarka sie przelała.
Idę sobie do Netto ( w zasadzie do pasażu, bo do cukierni) jak co dzień po bułki. Bułek oczywiście nie było. Zacząłem się irytować. Nic. Następną kolejnością, jest pójście do al'a kiosku po zdrapkę. Dawno nie kupowałem, mówię, walnę se za pinć zeta. A co!
Pani koło 40-50, miła jak zawsze, szuka jej , szuka, nie ma. No kur... Chyba dziś nic nie kupie. Poproszę szybki 50 za dwa zł. Pani podaje a ja płacę nową 5złotówką. Lśniącą jak psu jajca. Pani tak patrzy i sie zaczyna sedno wykopu.
-"No taka fikuśna ta nowa piątka"
-"Nie przyjme jej"
-"Jak to?Dlaczego??
-....
- "Niech mi Pani odpowie?"
-"Bo nie"
Odszedłem nic nie kupiłem.
DODAM ŻE MOGŁEM WYGRAC 50tys...
Niestety, nerwy puściły i wyszedłem.
Rozumiem, że maszyny nie przyjmują nowych banknotów, ale dlaczego ta baba nie chciała przyjąć 5zł!! Nawet nie informując mnie dlaczego.
Ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie mogłem zapłącić??
jakby to była sytuacja podbramkowa i potrzebowałbym czegoś istotnego, tak o bym tego nie dostał?!
ZDJECIE ROBIONE FRYTKĄ
poszukajcie sobie w necie
Komentarze (115)
najlepsze
trzeba było dzwonić na policję
@Skarab: to że nie wiedziała co to za moneta nie zmienia faktu, że to legalny środek płatniczy. Dziecinne tłumaczenie.
Czyli sytuacjom takim jak np sklep sprzedaje coś poniżej kosztów, dzięki temu prawu nie wykończy w ten sposób konkurencji - bo konkurencja może przyjść i kupić od niego wszytko co ma po takiej cenie jak ustalił.
Albo zapobiegać sytuacjom, że np sklep oferuje jakiś towar tylko aby ściągnąć klientów do sklepu tylko po to aby zrobić sobie reklamę a potem mu go
http://nbp.pl/banknoty_i_monety/monety_okolicznosciowe/2014/2014_07___25lat_pl.pdf
z monetą na twoim zdjęciu.
Wychodzi na to, że próbowałeś zapłacić fałszywką :)
Komentarz usunięty przez moderatora