Pomijając same tytuły, to z przyjemnością patrzy się na te plakaty. Zdecydowanie spełniają swoją rolę przyciągacza zarazem będąc bardzo estetycznymi. Nie chce zrzędzić na współczesną szkołę plakatu, ale udowodniono już wiele razy, że robi się je na jedno kopyto, gdzie często i gęsto główne motywy się powielają.
Brakuje "Widma Wolności" Bunuela, ktorego tworczosc cenie sobie bardziej niz tworczosc Woody'ego Allena.(u pana Woody'ego poziom egocentryzmu przekracza moje dopuszczalne normy, to jak ogladanie w kolko "Everything I do by Stewie Gryffin")
Komentarze (11)
najlepsze