Babcia kiedyś robiła to inaczej. Po prostu wbijało się na talerz dwa jajka mieszało i maczało w nim chleb który wciągał cale jako i na patelnie. Efekt prawie identyczny.
Może mam jakieś zboczenie, ale ten pierwszy pan nie ma miski z cebulką i papryczką (wydaje mi się, że to czerwona cebula i papryczka, mam nadzieję, że ostra). Ten drugi pan robi lepszą rzecz od pierwszego pana, w związku z czym ma więcej klientów, a co za tym idzie zamiast pytać "proszę?" robi hy? Handel, bździągwa.
Komentarze (117)
najlepsze
a skąd weźmiesz stragan?