Produkty bardzo świeże i widać cały proces przygotowania itd. Na pewno pewniejsze niż kebaby, mrożone hamburgery itd. Gdzie nie wiadomo jak co się ma w bułce i ile to leżało zanim trafiło na klienta. Ale niestety u nas sanepid nie pozwala na takie "ekscesy" zrobione na chodniku :/ ale sprzedawać padlinę i sól drogową można ważne że jest umywalka.
Nie wiem ale u nas chyba nawet już niema tych wózków z hotdogami
@Pan_Borowik: Zachorowalność na raka jest 10 razy wyższa w Europie i USA niż w Chinach, Korei, Indonezji, Laosie i 4 razy większa niż w uprzemysłowionej Japonii. - a coś takiego znalazłem.
@m2grzegorczyk: Miałem to szczęście że jadłem węża w Chinach w dobrej restauracji, wybrałem sobie a oni mi przygotowali (płacili nasi biznesowi gospodarze). Wcale nie smakuje jak kurczak, nie potrafię opisać smaku, ale jakoś tak go smacznie usmażyli i niczego mi tak nie brakuje jak tego smaku. Fantastyczne przeżycie kulinarne :) Jak pojadę jeszcze, to będzie moje pierwsze danie.
PS: jak już, to chyba najbliżej do węgorza ale mięso bardziej zwarte.
Moim zdaniem w McDonalds powinni zrobić podobnie, przychodzi rodzinka z małymi dziećmi a tam biegają w klatce kurczaki, dzieci mówią "mamo ja chcę tego" a pan z obsługi ciach mu łeb tasakiem, krew tryska po restauracji a jak już skończy to do oleju na nuggetsy ;)
@Pchelek: Kiedyś w Bułgarii z dala od kurortów wczasowych w jakiejś niewielkiej mieścinie jadłem ze znajomymi obiad w domu, którego właścicielka - taka babinka dość wiekowa, wynajmowała pokoje. Cena była niska, pokoje czyściutkie. Przed obiadem siedzieliśmy sobie na ławce przed domem a po podwórku chodziły kury, które karmiliśmy chrupkami. Babcia wyszła, złapała jedną i poszła robić z niej obiad ;-) Aż nam było żal gdy ją podała przyrządzoną, ale smakowała wybornie
@Double_G: Widziałem w swoim życiu wiele węgorzy począwszy od haczyka, poprzez patroszenie aż to wędzenia i żaden nie wyginał szyi jak wąż, tak jak to widać na tym filmiku. Dodatkowo węgorz to ryba - powinien mieć płetwy po bokach głowy oraz grzbietową wzdłuż całego tułowia - tutaj czegoś takiego nie widać. No i na koniec - brakuje ości.
Podsumowując - pierniczysz waść, to jest wąż, a nie węgorz. Dlaczego na końcu
Jak patrze na ten filmik, i wręcz odrzuca mnie gdy widze jak facet odcina mu głowę i ten wąż wije się jeszcze po śmierci, to uświadamiam sobie jak bardzo zniewieściałym facetem jestem. Jeszcze nie tak dawno każdy facet zarzynał świniaka i była to norma- człowiek jeść musi , a mnie na sam widok filmiku odpycha. Ble brzydze sie sobą.
Wszystko świeże, widać cały proces może i przygotowywane na chodniku... ale na pewno zdrowsze i pewniejsze niż niektóre "kebaby" itd. gdzie nie wiadomo co się dostało w bułce i ile to leżało.
@mamutatumam: Wąż był złapany w pobliskim lesie i zaniesiony prosto na stragan bez badania. Teraz koleś już nie zagląda na jutuba, bo w mózgu i oczach otorbiły mu się wągry z 40-toma tysiącami główek. Peszek taki.
Miałem przyjemność jeść węża, trochę inaczej przyrządzony, w smaku jak kurczak tylko że twardszy i bardziej wyrazisty kurczakowy smak. Jadłem bo mój znajomy zamawiał kiedyś różne przysmaki z chin, ale robił to przez polski serwis internetowy i mówił, że wcale nie wychodzi tak drogo. Nie pamiętam już jaki był adres internetowy, ale może jest tu ktoś kto też zamawia i zna adres :)
Komentarze (137)
najlepsze
Nie wiem ale u nas chyba nawet już niema tych wózków z hotdogami
PS: jak już, to chyba najbliżej do węgorza ale mięso bardziej zwarte.
Podsumowując - pierniczysz waść, to jest wąż, a nie węgorz. Dlaczego na końcu
Śmieszne jest porównywanie " Smakował jak kurczak, lub nie smakował jak kurczak" ;)
Ja bym to zjadł bo widać, że świeże i zdrowe.