Czy to sukces CD Projektu pomaga Sapkowskiemu, czy może to CD Projekt wykorzystuje popularność pisarza?
@flager: Tak, i pewnie właśnie dlatego ludzie z poza Polski, którzy o tym Panu nawet nie słyszeli zachwycają się grą. Sam Sapkowski narzeka, że ludzie zamiast czytać to grają i to niby jest budowanie sobie czegokolwiek na popularności pisarza? To dzięki tej grze ktoś za granicą się zainteresuje książką ale nie, Sapkowski to ciągłe: ja,
Nie jesteście pewni, co się stało z Geraltem? A wiecie, dlaczego? Bo tak właśnie miało być, byście tego nie wiedzieli. I nie będziecie tego wiedzieli nigdy, a przynajmniej dopóty, dopóki ja o tym nie napiszę, a nie wiem, czy zechcę
(...)
Bo ta ([historia] opowiadana być może tylko przez kreatora postaci Geralta. Niejakiego Andrzeja Sapkowskiego.
No już bez przesady z tym sugerowaniem, że w polskiej fantastyce jest Sapkowski, a potem długo, długo nic. Może spod polskich piór nie wyszły jakieś światowe bestsellery tego gatunku (pomijając Solaris Lema), ale naprawdę nie mamy się czego wstydzić. A czy Sapkowski jest najlepszy wśród polskich pisarzy? Nie da się tego jednoznacznie rozstrzygnąć, owszem, warsztatowo to chyba tylko Dukaj może mu dorównać, ale
To z tego, że niektórzy biorą go nie za twórce, ale za odtwórcę i może to go boli. On jest autorem postaci i świata i warto by ludzie nie mylili tego kto stworzył z tym kto wykorzystał.
A porównywanie gry do książki jest mało sensowne, zupełnie odmienne media. A Sapkowski przecież nie startuje w kategorii "tworzenie gier".
Sapkowski pieprzy głupoty, pierwsze wydanie sagi po angielsku odbyło się bodajże w tamtym roku i to podobno w katastrofalnym tłumaczeniu. Tak więc, nie mógł być popularny przed wydaniem gier (i dalej nie jest) w świecie anglojęzycznym.
@LooZ: według wiki w 2008 roku pojawił się przekład "Krwi elfów", ale zagraniczna widownia pierwszy raz Wieśka poznała w 2002 roku za sprawą tragicznego filmu "The Hexer", czyli niemieckojęzycznej wersji filmu Wiedźmin z Żebrowskim.
@LooZ: Tłumaczenie może nie jest aż katastrofalne - tylko po prostu tłumaczył nie jak powinno być - Anglosas znający polski tylko Polka znająca angielski. A w takiej sytuacji zawsze wyjdzie słabo, choćby się ktoś bardzo starał - jak język na który tłumaczysz nie jest znany od urodzenia to sorry - wyżej d--y nie podskoczysz.
Tak a propos tłumaczeń książek Sapkowskiego, czytam teraz niemiecki przekład Narrenturumu, i muszę przyznać że w tym języku (przypominam, języku w którym myśli i mówi większość bohaterów) książka zyskuje bardzo na klimacie. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie od polskiego wydania, nie ma przypisów na końcu książki, a że jest ona naszpikowana odnośnikami do literatury i kultury niekoniecznie Niemcom znanej, to wielu niemieckich czytelników przegapi mnóstwo smaczków.
@Writer: Ależ to jest historia zawarta w kilku tomach, no bo czy to ze tamten Czarny Rycerz to się tylko do połaskania jej ograniczył czy przed Szczurami czy po szczurach czy dała może Yarre, i tak dalej...
No bo w końcu dziewica nie może posługiwać się magią a jej to bardzo dobrze szło ;) z drugiej strony podszedł do niej jednorożec, ale po pewnym zdarzeniu już nie chciał podchodzić... i
Jest najbardziej gburowatym pisarzem jakiego znam ... Po tym wywiadzie można dojść do wniosku że razi go popularność gry w uniwersum jego powieści fantasy , że to on powinien być opiewany a nie studio które stworzyło słabą według niego historie wzbogaconą "przepiękną grafiką " i nic poza tym .
@gynoxi: Tyle żę historia z gry jest relatywnie słaba....
Inna sprawa że Sapkowski uważa że należy mu się sława wieczna za to że deszcz pada. Albo że świeci słońce bo świeci niemal tak dobrze jak by on je opisał!
Wg mnie to megalomania i trochę zadufanie. Brak pokory. Dla mnie byłoby to nie do pomyślenia. Sam przyznaje, że "włożono wiele pracy". To może zainteresowałby się grą, która przebiła popularnością jego książki.
Nie wiem czy film i serial oglądał. Też nie? Albo mania wielkości, albo on żyje w swoim świecie, z którego nie wychodzi w ogóle. Bardzo dziwne
Komentarze (215)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@flager: Tak, i pewnie właśnie dlatego ludzie z poza Polski, którzy o tym Panu nawet nie słyszeli zachwycają się grą. Sam Sapkowski narzeka, że ludzie zamiast czytać to grają i to niby jest budowanie sobie czegokolwiek na popularności pisarza? To dzięki tej grze ktoś za granicą się zainteresuje książką ale nie, Sapkowski to ciągłe: ja,
(...)
(...)
No już bez przesady z tym sugerowaniem, że w polskiej fantastyce jest Sapkowski, a potem długo, długo nic. Może spod polskich piór nie wyszły jakieś światowe bestsellery tego gatunku (pomijając Solaris Lema), ale naprawdę nie mamy się czego wstydzić. A czy Sapkowski jest najlepszy wśród polskich pisarzy? Nie da się tego jednoznacznie rozstrzygnąć, owszem, warsztatowo to chyba tylko Dukaj może mu dorównać, ale
Komentarz usunięty przez moderatora
Do tego są osoby którym się wydaje, ze gra to dalszy ciąg książkowej fabuły.
W takim wypadku niechęć do gry i ciągłych pytań o nią przestaje dziwić :P
Twórcy gry zrobili coś o Wiedźminie a Sapkowski Wiedźmina stworzył. Zasadnicza różnica.
To z tego, że niektórzy biorą go nie za twórce, ale za odtwórcę i może to go boli. On jest autorem postaci i świata i warto by ludzie nie mylili tego kto stworzył z tym kto wykorzystał.
A porównywanie gry do książki jest mało sensowne, zupełnie odmienne media. A Sapkowski przecież nie startuje w kategorii "tworzenie gier".
Zaglądnąć na dowolne forum o wiedźminie forum do tematu "Dlaczego oni umarli!!!" albo "ONI ŻYJOOOM" albo podobnego. ;)
No bo w końcu dziewica nie może posługiwać się magią a jej to bardzo dobrze szło ;) z drugiej strony podszedł do niej jednorożec, ale po pewnym zdarzeniu już nie chciał podchodzić... i
Inna sprawa że Sapkowski uważa że należy mu się sława wieczna za to że deszcz pada. Albo że świeci słońce bo świeci niemal tak dobrze jak by on je opisał!
Nie wiem czy film i serial oglądał. Też nie? Albo mania wielkości, albo on żyje w swoim świecie, z którego nie wychodzi w ogóle. Bardzo dziwne
Ani trochę nie dziwne. Jest taki od dwudziestu lat :)