@biohumus: Nancarow faktycznie trudny ale wartość artystyczna dość słaba jak na mój gust. Lutosławski zdecydowanie trudny dlatego lbu go grać Argerich :)
La campanella... pan Franz Liszt dla mnie wymiatał. A najbardziej lubie ją w wykonaniu Evgeny Kissina. Ponadto węgierska rapsodia no.2 cudo! Chyba najważniejsze jest to, żeby grać z uczuciem, a nie mechanicznie, nagłe przeskoki w tempie itd. Romantyzm rządził ; ]
Może to zabrzmi mało patriotycznie, ale zawsze wolałem wschodnie podejście do fortepianiu ponad Chopina, a Prokofiew jest zdecydowaną czołówką. Romantyzm - meh, inne epoki - kciuk w górę.
Komentarze (18)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Sonata 29 B-dur op.106 Ludwiga van Beethovena jest również wredna do grania :)
http://www.youtube.com/watch?v=iydmEGf_66I
http://www.youtube.com/watch?v=8TwysjbPmus
choćby i czarownicę.