To, że autor tekstu nie lubi N. Cage'a to jeszcze nie powód, żeby wykopywać toto na główną. To raz. A dwa: o gustach się nie dyskutuje - ja tam Cage'a lubię i nie mam zamiaru się tego wstydzić tylko dlatego, ze "ktoś-tam" ma inne zdanie. Co do obrzuconego błotem "Ghost Ridera" (pomijam tu milczeniem "fachową" ocenę autora tekstu) - film cech#%e się bardzo dobrą ścieżką dźwiękową i mnie się całość podobała. A
Komentarze (1)
najlepsze