Mirki, dopadła mnie taka ciężka rozkmina wieczorową porą. Z góry uprzedzam, że to nie jest mój problem - to imaginacja, wymysł, ale bardzo mnie nurtujący. Otóż:

Czy uważacie, że jest możliwe kochanie równie mocno dwóch osób? Chodzi o taką szczególną miłość, wiecie, tak jak się kocha ukochaną mężczyznę/kobietę (nie mamusie i tatusia, tylko żonę, męża, dziewczynę, chłopaka). Taka sytuacja - jesteście z kimś związani, miłość ideał, powiedzmy że jesteście już zaręczeni albo