Skomentowałam anonimowewyznania na fejsie o tym jak siedmioletnia dziewczynka w ciągu tygodnia straciła rodzinę, trafiła do domu dziecka, ukradła leki nasenne i się zabiła. Ogólnie jednorożców brakuje i klaszczącego kierowcy.
I od tego momentu zaczął pisać do mnie jakiś typ z domu dziecka i opowiadając mi całe swoje życie twierdził, ze nie mam racji O.O Tyle minut życia zmarnowane na historię typa, który nie miał racji i się kłócił, bo on "jest
@bohlen: Mnie wlasnie "piano man" o tyle uderzylo ze nucilam sobie ta melodie wiele razy bo leciala w radiu.

Pewnego dnia maz zaczal tego sluchac w domu i wsrod tej domowej ciszy udalo mi sie podlapac tekst. Strasznie mnie wtedy zesmucilo odczucie ze sa ludzie ktorzy sa klebkiem nieszczesc i porazek ale wszystko ukrywaja pod maska usmiechow i takich wlasnie towarzyskich wypadow badz sa ograniczeni przez sytuacje z ktorej nie
  • Odpowiedz