#przegryw #przegrywpo30tce

Rozkmina. Zauważyłem, że życie na tagu przegryw kręci się głównie wokół braku powodzenia u kobiet, problemów z wyglądem i ogólnie pojętą depresją. Inny przejaw przegrywu jest tu jednak marginalizowany - praca.

Bywałem kiedyś na wykoppiwach, na spotkaniach DDA, przeglądam czasami neta i zauważam, że tak zwane przegrywy, skupiając się głównie wokół samotności, depresji, braku partnerki, dzielą się pod kątem pracy głównie na dwa typy.

Neetowcy - przegrywy niepracujące w ogóle.
Są tu jakieś przegrywy co siłą rzeczy muszą pracować, bo inaczej by nikt ich nie utrzymał? Ale jednocześnie w każdej pracy średnio sobie radzą przez swoje wady/charakter/prokrastynację/wyobcowanie?


@Bardzo_Suabe_Rymy: matka by nie opłacała internetu, więc muszę pracować. Średnio sobie radzę i może mi nie przedłużą umowy, ale się tym nie przejmuję, bo znajdę inną pracę z takimi zarobkami co teraz mam {poniżej 4k}
tomek001Hej - >Są tu jakieś przegrywy co siłą rzeczy muszą pracować, bo inaczej by ni...

źródło: FHjOFKqX0AoMV8m-20211226205916

Pobierz
  • Odpowiedz
@Bardzo_Suabe_Rymy

Są tu jakieś przegrywy co siłą rzeczy muszą pracować, bo inaczej by nikt ich nie utrzymał?


Sam se odpisałeś:

Pracoholicy/ludzie sukcesu - przegrywy, które przeniosły swoją energię na pracę, więc przynajmniej mają dobrze płatną albo przynajmniej wygodną pracę.


Od święta zdarzą się jakieś przegrywy "przeciętne zawodowo".

Dodaje że przeciętni zawodowo generalnie dużo czasu spędzają w pracy.
  • Odpowiedz