Odkąd odeszło kilka kumatych osób, w pracy zostałem ostatnim mohikaninem. Ostatnim, który nie skacze z radości na każdy "super news", ostatnim, który nie wchodzi nikomu w dupę, nie łyka baitów jak pelikan i nie angażuje się w pisanie na slacku po godzinach pracy z managementem i resztą teamu.

Jestem po prostu neutralny. Nie wierzę w ich kit, ale nie daję po sobie poznać. Mogę wyjść z nimi na p--o w piątek (jak
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kopyto96: tak oczywiscie ty jestes jedyny freethinker, rozgryzles system, nie jestes w matrixie. Reszta to pelikany i wyscig szczurow. Zapomniales jeszcze napisac ze bez ciebie firma upadnie i ze jestes ostatnim co cos kuma

Na to piatkowe p--o i tak nie chodzisz bo nikt nie zaprasza na takie wyscia creepow
  • Odpowiedz
  • 23
@Messix: Zdajesz sobie sprawę, że połowa teamu się wysypała przez pół roku przez niespełnione obietnice i zastępowanie tego zbijaniem obiekcji i propozycją wspólnych śniadanek w ramach odejścia od tematu rzeczy ,które były obiecane kilka miesięcy temu? xD Do tego uderzam, a ty się przysrałeś.
  • Odpowiedz
Ale sie w-------m teraz. Wracam autobusem z #prcbaza, nie dość, że spóźniony to jeszcze zapchany, skitralem sie przy drzwiach, zeby nie przeciskac sie przez tłum. I co?

I K---A JAK STALIŚMY NA ŚWIATŁACH, TO KIEROWCA OTWORZYŁ TE DRZWI

PRAWIE WYPADŁEM Z AUTOBUSU
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach